Radio Opole » Niż Boris nad Opolszczyzną » Wiadomości o sytuacji powodziowej w regionie

Wiadomości o sytuacji powodziowej w regionie

2025-01-03, 11:34 Autor: Witold Wośtak (oprac. Justyna Maćkowiak)

Czy powodzianie zdążyli zabezpieczyć domy przed zimą? "Na wszystko musi być czas"

Zima w Bodzanowie (fot. Witold Wośtak)
Zima w Bodzanowie (fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
(fot. Witold Wośtak)
Zima przyszła do Bodzanowa wciąż zmagającego się z usuwaniem skutków wrześniowej powodzi. Lekki mróz i kilka centymetrów śniegu sprawiły, że w miejscowości nie widać już tak mocno zniszczeń.
Błoto zostało przykryte białym puchem, mieszkańcy korzystają z licznych przepraw dla samochodów i pieszych przez niewielką na co dzień rzekę Bodzanowski. Witold Wośtak pytał, czy udało się zabezpieczyć domy przed zimą oraz czy w taką pogodę da się nadal porządkować posesje.

- Zależy, jak kto był operatywny. Wszyscy dostali pomoc, ale niektórzy są mniej operatywni, niektórzy bardziej. Różnie jest. Psychicznie jesteśmy wykończeni, pomoc jest, ale najgorzej, że wszystko w głowie siedzi. - Trzeba żyć. Posprzątaliśmy trochę, pokupowaliśmy troszkę, łóżka, meble. Ciężko było. Wszyscy coś robią, nie będziemy tak siedzieć. Błoto w domu było, wymyliśmy wszystko. Co zrobić? Żyć trzeba. - Wymieniliśmy okna, częściowo zrobiliśmy tynki, bo na resztę nie mamy materiału. - Zima się zrobiła, pierwsza warstwa tynków została położona, musi to wyschnąć. Na wszystko musi być czas. Na dole na razie nie możemy założyć ogrzewania centralnego, bo nie ma tynków, czekamy. Mamy piec kaflowy, w którym palimy, żeby to wszystko ogrzewać.
Powodzianie z Bodzanowa
Posłuchaj materiału z programu "Reporterski Obraz Dnia"

Zobacz także

1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »