Za nami przedostatnia sesja Rady Miasta Opola. Dla jednych była podsumowaniem mijającej kadencji, a dla innych okazją do dyskusji przed zbliżającymi się wyborami. Przypomnijmy, że w radzie zasiada 25 osób z 3 różnych klubów.
Przewodniczący Rady Miasta Opola Łukasz Sowada podkreśla, że nie było najgorzej, a spór jest wpisany w debatę publiczną.
- Faktycznie czasami zdarzały się dyskusje takie o charakterze nieco bardziej politycznym niż merytorycznym. Starałem się być arbitrem w tych dyskusjach. Na pewno też każdemu umożliwić zabranie głosu. Emocji aż tak dużych nie przypominam sobie, aczkolwiek wiadomo, że te emocje często się pojawiają.
Przewodniczący klubu radnych PO Przemysław Pospieszyński mówi, że czasami te dyskusje były burzliwe, emocjonujące i nerwowe, ale na tym polega też piękno demokracji.
- Każdy może wyrazić swoje zdanie, opinię i na tym właśnie polega samorząd i demokracja, żeby każdy mógł się wypowiedzieć. Im więcej takich dyskusji, tym potem lepsze kompromisy możemy wypracować dla naszych mieszkańców.
Przewodniczącego klubu radnych PiS Michała Nowaka zapytaliśmy, z kim mu się współpracowało najlepiej, a z kim ten dialog był trudny.
- Wiadomo, że najlepiej współpracowało nam się w ramach klubu, bo tutaj tworzyliśmy naprawdę bardzo silną i zwartą ekipę. Natomiast najgorzej nie z Platformą Obywatelską, tylko z panem prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim.
- Ta kadencja, patrząc na poprzednie, była wyjątkowo spokojna - zaznacza Piotr Mielec, przewodniczący klubu Arkadiusza Wiśniewskiego.
- Chyba tak spokojnej kadencji jeszcze nie było. Ze wszystkimi współpracowało się dobrze, poprawnie, nie było tutaj jakichś złych historii, złych emocji. Nikt nikomu nie dokuczał, raczej staraliśmy się wspierać w tej kadencji.
Ostatnia sesja rady miasta w obecnym jeszcze składzie odbędzie się 25 kwietnia.