Radio Opole » Dobrze być w formie
2024-06-27, 01:08 Autor: Tryka Agata / PAP

Nie jedna, a wiele: profilaktyka antytytoniowa musi trafiać do różnych grup

alkohol, papierosy, zdjęcie poglądowe. [fot. elements.envato.com]
alkohol, papierosy, zdjęcie poglądowe. [fot. elements.envato.com]
Profilaktyka związana ze zwalczaniem uzależnienia od papierosów i nikotyny musi być dostosowana do różnych grup odbiorców, inaczej poniesie klęskę. Powinna też czerpać z pozytywnych doświadczeń innych krajów i opierać się na polityce Evidence Based Medicine - zgodzili się uczestnicy spotkania z okazji Światowego Dnia bez Tytoniu.
W wydarzeniu zorganizowanym przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wzięli udział przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Narodowego Instytutu Onkologii, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, jak również eksperci uniwersyteccy oraz przedstawiciele organizacji pacjenckich.

W ramach wstępu do dyskusji dr Janusz Krupa, prezes zarządu Instytutu Człowieka Świadomego, a na co dzień lekarz rodzinny, przypomniał kilka podstawowych faktów zawartych w najnowszym raporcie Instytutu „Palenie tytoniu - najważniejszy czynnik ryzyka zdrowotnego w Polsce”.
„W Polsce mamy osiem milionów palących. W zdecydowanej większości osoby te sięgają po tradycyjne, wydzielające dym tytoniowy papierosy. Cztery miliony dzieci są bezpośrednio narażone na dym papierosowy. Tytoń stanowi więc najważniejszy czynnik zagrożenia zdrowia publicznego w Polsce” - mówił dr Krupa.

Jednocześnie każdego roku w Polsce z powodu chorób odtytoniowych umiera aż 70 tys. osób. To ogromna strata dla całego państwa.
„Amerykanie policzyli, ile kosztuje taki przedwczesny zgon: od jednego do półtora miliona dolarów. Jak pomnożymy to przez 70 tys., wychodzi nam rocznie 70 miliardów dolarów straty z tytułu tego, że w Polsce nie opanowaliśmy problemu nikotynizmu” - skomentował przytoczone dane prof. Bolesław Samoliński, członek Zarządu Głównego PTA, sygnatariusz Koalicji na rzecz Leczenia Astmy.

Regularne (codzienne) palenie tytoniu deklaruje blisko 31 proc. polskich mężczyzn i ok. 27 proc. kobiet. „Do tego, co już usłyszeliśmy, dodam, że 12 proc. Polaków choruje na astmę oskrzelową. Zwiększa ona 12-krotnie ryzyko wystąpienia POChP (przewlekłej obturacyjnej choroby płuc). To 4. przyczyna przedwczesnych zgonów na świecie. A POChP w 75 proc. jest uzależniona od nikotynizmu” - mówił prof. Samoliński.

U wielu osób z astmą, które palą, dochodzi więc do rozwoju POChP.
„Ta choroba jest nawet gorsza niż nowotwór. Raka potrafimy leczyć, a POChP nie. W związku z tym musimy wymyśleć alternatywę dla palenia tytoniu. Złożoność polityki zdrowotnej polega na tym, że mamy różnych odbiorców. W tym rachunku należy też uwzględnić młodzież, która pali mniej papierosów, ale sięga po inne, też szkodliwe formy dostarczania nikotyny organizmowi, np. podgrzewacze” - mówił prof. Samoliński.

Z badań przeprowadzonych przez Ogólnopolski Panel Badawczy w 2022 r. wynika, że w Polsce zaledwie 8-10 proc. terapii antytytoniowych kończy się sukcesem. Tymczasem Komisja Europejska zamierza kontynuować wysiłki na rzecz ograniczenia używania tytoniu zgodnie z celem określonym w Europejskim Planie Walki z Rakiem (ang. Europe’s Beating Cancer Plan). Do 2040 r. odsetek palących mieszkańców UE powinien spaść poniżej 5 proc.
Przekładając europejskie założenia na polskie realia: w 2040 r. w Polsce ma być 30 mln osób w wieku powyżej 17 lat, a 5 proc. z tej liczby oznacza 1,5 mln. W ciągu 16 lat należy więc zredukować liczbę palaczy z 8 do 1,5 mln. Rocznie powinno rzucać palenie 10 proc. uzależnionych.

„Jeżeli będziemy pamiętać, że skuteczność rzucania palenia wynosi od 6 do 10 proc., to by oznaczało, że co roku wszyscy palacze w Polsce powinni podjąć próbę leczenia. Jako lekarz rodzinny nie bardzo wierzę w ten scenariusz, bo część pacjentów mówi: paliłem, palę i będę palić” - zaznaczył dr Krupa.

Problemem są niskie nakłady na profilaktykę. Według danych OECD z 2021 r., na profilaktykę antytytoniową w Polsce wydaje się rocznie per capita 36 euro, przy średniej dla UE na poziomie 250 euro. Mamy tylko trzy wyspecjalizowane, pełnoprofilowe (zatrudniające lekarza, psychologa, dietetyka oraz innych specjalistów) ośrodki zajmujące się leczeniem zespołu uzależnienia od tytoniu. Znajdują się w Warszawie, Gliwicach i Krakowie.

„Nie mamy ogólnopolskiej strategii walki z nałogiem, tylko działania jednostkowe. W Polsce program profilaktyczny jest iluzoryczny. Tymczasem nawet spadek o 10 proc. liczby palących daje ogromne korzyści zdrowotne i społeczne” - zauważył współautor wspomnianego raportu dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelni Łazarskiego w Warszawie.

Istniejąca od lat Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym (TPPP) udziela niespełna 10 tys. porad rocznie. „Jest świetna, tylko niewielu lekarzy wie o jej istnieniu. Myślę, że tu możemy osiągnąć o wiele więcej. Narzędzia mamy, ale nie są one wdrażane” - dodał dr Krupa.

Dr Krzysztof Łanda, doradca ministra zdrowia Ukrainy, założyciel Fundacji Watch Health Care, odwoływał się z kolei do swoich badań związanych z oceną szkodliwości różnych produktów zawierających nikotynę oraz skuteczności rozwiązań związanych z profilaktyką palenia papierosów, a mianowicie „Przeglądu systematycznego dotyczący profilu bezpieczeństwa względnego wybranych metod rekreacyjnego stosowania nikotyny”.
„Przyjęta w 2014 r. dyrektywa tytoniowa UE powstała na podstawie badań, których większość toczyła się przed rokiem 2010. Były one bardzo niskiej jakości. Tymczasem od 2016 r. rośnie liczba badań, które można uznać za wiarygodne. Zrobiliśmy przeglądy dotyczące szkodliwości palenia papierosów versus różne produkty zawierające nikotynę, np. podgrzewacze, e-papierosy czy saszetki zawierające nikotynę. Każdy z produktów wypadał w tych badaniach lepiej niż papierosy” - podkreślił dr Łanda.

Jak mówił ekspert, to badanie ma najwyższy poziom wiarygodności i jako Evidence Based Medicine, czyli medycyna oparta na dowodach, może być bardzo dobrym punktem wyjścia do planowania oraz wdrażania działań w zakresie ochrony zdrowia społecznego.

Jednocześnie analizowane badania dowodzą, że ludzie nie chcą zerwać z nałogiem, gdyż potrzebują nikotyny. „Albo damy im jakąś alternatywę, albo nadal będą palić. W Australii, gdzie wprowadzono ograniczenia w sprzedaży produktów tytoniowych, ceny papierosów są bardzo wysokie. Wbrew pozorom ma to działanie przeciwskuteczne. Jest podobnie jak w Stanach w czasach prohibicji. Czarny rynek papierosów rośnie. Nadregulacja jest równie zła, co niedoregulowanie rynku” - przekonywał dr Łanda.

Niektóre europejskie kraje mogą się poszczycić skuteczną walką z nałogiem palenia papierosów. Według raportu organizacji pozarządowej Health Diplomats, Szwecja jest pierwszym i jedynym krajem Unii wolnym od dymu papierosowego. Tamtejsza polityka zdrowotna zezwala na korzystanie z innych, mniej szkodliwych produktów zawierających nikotynę lub tytoń.

Podobnie działa rząd Wielkiej Brytanii, który w zeszłym roku rozpoczął realizację programu „Zamień, by przestać”, zachęcający palaczy do przechodzenia na wyroby alternatywne (e-papierosy) w ramach tzw. polityki redukcji szkód. Według jego założeń do 2030 r. Wielka Brytania ma stać się krajem wolnym od dymu papierosowego. Oznacza to, że papierosy tradycyjne będzie palić mniej niż 5 proc. dorosłej populacji.

„U nas pacjent ma po prostu rzucić palenie, oni poszli o krok dalej. Zaimplementowali programy, które oferują palaczom alternatywę wobec palenia klasycznych papierosów. Jeśli pacjent jest już uzależniony od nikotyny, to może lepiej, by stosował coś mniej szkodliwego” - komentował założenia Brytyjczyków i Szwedów dr Krupa.

W podobnym tonie wypowiada się dr hab. Daniel Śliż, sekretarz Sekcji Prewencji Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. „Chodzi też o to, by nie zachęcać ludzi do palenia, bo zaraz zamiast 8 milionów palaczy będziemy mieli do czynienia z wykładniczo rosnącym uzależnieniem młodych od tytoniu. Nawet jeśli będą to tylko podgrzewacze, bo są one też przecież szkodliwe. Profilaktyka powinna być kompleksowa, a nie sektorowa” - mówił przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Wykorzystać należy przy tym wszystkie dostępne narzędzia i możliwości: od refundacji leków po zwiększenie dostępu do poradni specjalistycznych. „Gdyby też każdy pacjent, który trafia do szpitala onkologicznego, był automatycznie kierowany na rzucanie palenia, mielibyśmy większe sukcesy” - dodała dr Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym.

Dobrze być w formie

2023-05-25, godz. 07:15 Zdrowie publiczne w Polsce w coraz gorszej kondycji W ciągu ostatnich 20 lat w Polsce nastąpiła głęboka recesja zdrowotna, m.in. dramatycznie wzrosła liczba chorób związanych ze spożyciem alkoholu oraz… » więcej 2023-05-24, godz. 07:00 Kobiety częściej chorują na schorzenia autoimmunologiczne, a mężczyźni – na nowotwory Mężczyźni chorują dwukrotnie częściej na nowotwory niż kobiety, panie zdecydowanie częściej cierpią za to na schorzenia autoimmunologiczne - twierdzi… » więcej 2023-05-23, godz. 08:00 Marihuana zażywana w czasie ciąży wpływa niekorzystnie na wzrost płodu Nawet okazyjne używanie marihuany w trakcie ciąży zmniejsza masę urodzeniową i wymiary dziecka. To z kolei może mieć przełożenie na jego przyszłe zdrowie… » więcej 2023-05-22, godz. 07:15 Program "Profilaktyka 40 plus" będzie przedłużony do 30 czerwca przyszłego roku Program 'Profilaktyka 40 plus' będzie przedłużony do 30 czerwca przyszłego roku. Projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia został już opublikowany… » więcej 2023-05-19, godz. 08:00 Trwa XII Tydzień Świadomości Czerniaka-Twoja skóra - ważne pole do ochrony. Pod hasłem 'Twoja skóra - ważne pole do ochrony! ' w Warszawie zainaugurowano XII Tydzień Świadomości Czerniaka. Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego… » więcej 2023-05-18, godz. 08:00 Przeciwzapalne białko nietoperzy Białko ASC2, które pomaga nietoperzom przetrwać infekcje wirusowe, może być inspiracją dla opracowania nowych terapii przeciwzapalnych - informuje pismo… » więcej 2023-05-17, godz. 08:00 Co czwarta dorosła osoba po 30. roku życia odczuwa dolegliwości związane z chorobą hemoroidalną Choroba hemoroidalna występuje coraz częściej - związane z nią dolegliwości odczuwa już co czwarta dorosła osoba; zwykle jednak choroba jest lekceważona… » więcej 2023-05-16, godz. 08:00 Poradnik dla pacjentów "Vademecum zdrowia" Jakie badania i w jakim wieku trzeba wykonać? Jakie objawy mogą zwiastować chorobę? Jak brać leki, aby sobie nie zaszkodzić? Na te i wiele innych pytań… » więcej 2023-05-15, godz. 08:00 Eksperci: po ukończeniu 40 lat każdy mężczyzna powinien się wybrać do urologa Po ukończeniu 40. roku życia każdy mężczyzna powinien odwiedzić urologa - przypominają eksperci. Zwiększa to szansę na wczesne wykrycie trzech nowotworów… » więcej 2023-05-12, godz. 07:00 Akcja „Zabierz swoje serce na spacer” w Opolu „Zabierz swoje serce na spacer” to kolejna impreza organizowana przez Opolski Oddział NFZ, tym razem w plenerze. Wydarzenie odbędzie się w sobotę (13.05)… » więcej
37383940414243
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »