W Nysie powstanie nowa miejska spółka. Tak zadecydowali dziś (28.09) nyscy radni. Do zadań EkoNysy będzie należał przede wszystkim odbiór odpadów. Ma być taniej, z zachowaniem wysokiej jakości świadczonych usług. Spółka będzie funkcjonowała w oparciu o zasadę „in house”, która pozwala na powierzenie jej zadania z zakresu odbioru odpadów bez konieczności rozpisywania przetargu na te usługi.
- Nie jest to dobre rozwiązanie - mówi Joanna Bosak, radna miejska. - Uważam, że należałoby usprawnić pracę EKOM-u, a nie tworzyć do podział, w wyniku czego również może dojść do zwolnień pracowników. - Nie czuję tego pomysłu, żeby spółka zajmowała się tylko sprzątaniem własnego miasta, odrzucając inne. Mam po prostu w tym temacie bardzo dużo wątpliwości. Obawiam się też nadchodzących zwolnień - dodaje Jolanta Trytko-Warczak, radna miejska.
Przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Nakonieczny nie ma wątpliwości, że stworzenie tego typu spółki, działającej w oparciu o zamówienia w trybie „in house”, czyli niedopuszczające dużych przedsiębiorstw stosujących dumping cenowy, to słuszna koncepcja.
- Dzisiaj rynek odpadów jest tak bardzo agresywny, jeżeli chodzi o konkurencję, że w trosce o dobro mieszkańców Nysy i mając zasoby w postaci dotychczasowej spółki, ruch w kierunku wyodrębnienia działalności skierowanej i adresowanej tylko dla mieszkańców gminy jest jedynym rozsądnym rozwiązanie, które zapewnia stabilność cen.
- Reorganizacja i utworzenie nowej spółki nie będzie związane z redukcją zatrudnienia – zapewnia burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.
- Nie są planowane żadne zwolnienia ze spółki EKOM, która jeszcze jest spółką EKOM. Ten podział będzie polegał na tym, że część pracowników będzie przeniesiona. Ich zakres pracy będzie niemalże tożsamy.
W ramach zadań nowej spółki będzie zarządzanie PSZOK-ami oraz dbanie o czystość gminy. Zarządzanie spółką powierzone zostanie najprawdopodobniej Tomaszowi Ogorzałemu, obecnemu prezesowi EKOM-u.