Senat, w którym większość ma Koalicja Obywatelska, która chciała wprowadzić preambułę nie przyjął jej, bo jeden z senatorów KO był nieobecny (miał problem z połączeniem zdalnym) a drugi pomylił się w głosowaniu.
- Jeden z naszych kolegów miał spotkanie w tym czasie z grupą w Radzie Europy na którym omawiano strategię obrony Pratasiewicza i nakładania sankcji na Łukaszenkę. Głosował i jednocześnie zamykał to spotkanie i nie zauważył, że jest już drugie głosowanie dotyczące preambuły i powinien głosować "za" - wyjaśniała senator Jazłowiecka.
Gość Porannej Loży Radiowej podkreśliła, że senat przyjął uchwałę, która opisuje zasady opisania instrumentów wydawania pieniędzy z Funduszu Odbudowy oraz szczegółowe elementy realizacji Krajowego Planu Odbudowy.
- Uchwała jest wyrażeniem woli politycznej. Będzie zamieszczona w dzienniku ustaw i będzie to dokument w przypadku konfliktów czy braku realizacji tego, co jest zapisane. Zapisano tam min. jak będzie zbudowany komitet monitorujący oraz jak powinna być prowadzona kontrola przez NiK - wyjaśniła senator Koalicji Obywatelskiej.
- Do końca liczyliśmy, że rząd zapewni to, że sprawiedliwie zostaną wydane pieniądze i byliśmy przekonani, że będziemy przygotowywać preambułę. W ostatnim momencie podjęliśmy decyzję, że takim "bezpiecznikiem" będzie uchwała ze szczegółowymi zapisami - powiedziała Danuta Jazłowiecka pytana o to dlaczego senatorowie "walczyli" o preambułę, skoro szczegółowe zapisy można było zawrzeć w uchwale.