Zwykle występują w składzie czteroosobowym, tym razem zagrali w piątkę. Mowa o kwartecie "Angelus", który wystąpił na niedzielnym (16.07) koncercie promenadowym w Opolu.
- Kwartet plus, bo mamy wspaniałego muzyka, Sebastiana Uronka, który gra na klarnecie i na saksofonie - wyjaśnia Ewa Andruszkiewicz.
Muzycy zagrali szereg utworów muzyki rozrywkowej, kojarzącej się z miłością.
- Lato sprzyja - wyjaśniają muzycy. - Wiosna, lato, sprzyja do takiej atmosfery, ale chcieliśmy złamać standardy.
Nie zabrakło muzyki filmowej, np. melodii z "Titanica" czy przebojów polskich, jak "Jej portret". Obok nich zabrzmiały standardy jazzowe, w tym "Summertime" G. Gershiwna.
Plenerowe koncerty nie tylko przyciągają tłum słuchaczy, ale też sprawiają sporo radości muzykom. Często dzieje się tak już na etapie szukania lub opracowywania utworów.
- Przeważnie jak jest taki zawieszony akord, to on wywołuje zadumę - opowiadają artyści. - Bardzo lubimy taką muzykę grać, ale klasyczną muzykę też. Jedno i drugie współgra, jedno z drugiego się wywodzi. Nie stoi nic na przeszkodzie, żeby jedno i drugie pięknie wykonywać.
Przypomnijmy, że koncerty promenadowe odbywają się w każdą niedzielę lipca i sierpnia. Organizatorem wydarzenia jest Filharmonia Opolska wspierana przez prezydenta miasta.