ZAKSA do tego spotkania przystąpiła bez kontuzjowanego Pawła Zatorskiego, a jego miejsce zajął na co dzień przyjmujący Adrian Staszewski. Od początku drużyny wymieniały się prowadzeniem, ale gospodarze imponowali w końcówce, dzięki czemu po grze na przewagi zwycięzyli 31:29. Druga odsłona także była niezwykle wyrównana. Dopiero w decydujących fragmentach Kamil Semeniuk rozstrzelał Skrę zagrywką, a to dało zwycięstwo 25:17.

Trzeci set znów był wymianą ciosów z jednej i drugiej strony. ZAKSA miała już w górze piłki setowe, ale nie potrafiła wykorzystać tych okazji, a doskonale dysponowany w polu zagrywki były gracz kędzierzyńskiego zespołu, Mateusz Bieniek dał rywalom wygraną 27:25. W czwartej partii gospodarze poszli za ciosem. Kontrolowali sytuację na parkiecie i wygrali 25:20, czym zapewnili sobie przedłużenie szans w walce o wielki finał.

Pewny udziału w finale jest Jastrzębski Węgiel, który dwukrotnie pokonał VERVĘ Warszawa ORLEN Paliwa.