Uczestnicy są podzieleni na cztery domy i każdego dnia biorą udział w grach, zabawach i lekcjach. - Uczymy umiejętności magicznych, które mogą przydać się na co dzień - mówi Donata Bułatek-Wypiór, kierownik kolonii. Przykładem jest zielarstwo.

- Chociażby parzenie ziół oraz informacje, do czego służy dany napar lub nalewka. Robimy kompozycje zapachowe oraz bukiety z ziółek odpowiednio zmacerowanych i zawiezionych w prezencie do domu. Swego czasu robiliśmy mydła, a oprócz tego dzieci zbierają zioła dostępne w parku i robią zielniki.

Julia Iskra, wychowawca kolonijny, dodaje, że zamek w Mosznej do złudzenia przypomina Hogwart, czyli szkołę czarodziejów z książki.

- Bardzo dbamy o odpowiedni klimat na każdych zajęciach. W salach ustawiamy atrybuty i artefakty magiczne. Dbamy także o światło i muzykę, żeby to nie były suche zajęcia teoretyczne. Chodzi o to, aby dzieci przychodzące na lekcje od razu poczuły ten magiczny świat.

15-letnia Joanna i 13-letnia Natalia czekają zwłaszcza na niektóre zajęcia.

- Najbardziej czekam na zajęcia z astrologii i szyfrowania, ponieważ z gwiazd można wyczytać i dowiedzieć się wielu rzeczy o przyszłości oraz cechach - mówi Joanna.

- Najbardziej czekam na quidditch, ponieważ to jest mój ulubiony sport. Wolę tę grę od sportów mugolskich. Chciałabym łapać znicz, bo według mnie, to jest najciekawsza rola w całej grze - ocenia Natalia.

Więcej o magicznych koloniach można będzie usłyszeć w Reporterskim tu i teraz po 14:00.