W sobotę (23.11) obecny prezydent Warszawy wygrał w prawyborach Koalicji Obywatelskiej z Radosławem Sikorskim.

Aleksandra Kot, posłanka i liderka Młodych Nowoczesnych, uważa, że prezydent Andrzej Duda hamuje wszelkie potrzebne reformy.

- Już przy ostatniej kampanii Koalicja Obywatelska, Nowoczesna i Młodzi Nowocześni bardzo zaangażowali się w działania Rafała Trzaskowskiego, wręcz napływały do nas osoby chcące brać udział w tym wspólnym przedsięwzięciu. Nie mam wątpliwości, że tym razem także uda nam się. Jesteśmy pełni nadziei i jesteśmy w pełni przekonani, że musimy walczyć o każdy głos. To nie będą łatwe wybory, ale ich stawka jest naprawdę wysoka.

Zdaniem Jakuba Korzeniowskiego z Młodych Nowoczesnych, wybory prezydenckie będą kluczowe dla budowy praworządnego państwa.

- Do tej pory mieliśmy do czynienia z dwupodziałem władzy i nie należy tego ukrywać - mieliśmy upolitycznione sądownictwo. Najważniejszym elementem odpolitycznienia tego organu jest prezydent niezależny w walce o praworządność - niezależny od Zbigniewa Ziobro czy Jarosława Kaczyńskiego, który nie boi się powiedzieć tego wprost.

- Ta kampania będzie niezwykle trudna, niezwykle emocjonująca i potrwa bardzo długo. My jednak jesteśmy gotowi, aby zawalczyć o Polskę i demokrację, bo jedyny słuszny wybór to Rafał Trzaskowski - dodaje Piotr Fitowski, również z Młodych Nowoczesnych.

Z kolei Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej - Koalicji Obywatelskiej, odniósł się do kandydatury Karola Nawrockiego z poparciem Prawa i Sprawiedliwości.

- Absolutny blef i oszustwo, że Karol Nawrocki to kandydat obywatelski. Ja dementuję ten fake news - to nie jest kandydat obywatelski, tylko państwowy urzędnik, którego instytucja przegięła w ten weekend. Instytut Pamięci Narodowej opublikował w mediach społecznościowych laurki dla swojego szefa, co jest absolutnie niedopuszczalne i zaprzecza misji tej instytucji.

Na ten moment wiadomo, że w wyborach prezydenckich wystartują: Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski.