Na Opolszczyźnie organizowane są miejsca w szpitalach. - Każdy ze starostów w podległych sobie szpitalach będzie starał się wygospodarować jakieś miejsce dla tych osób. Oczywiście, bierzemy pod uwagę to, żeby to nie stanowiło uszczerbku albo pogorszenia warunków dla Polaków, którzy leczą się w tych szpitalach. To był warunek, który stawiałem ja i który zrozumieli starostowie jednoznacznie - tłumaczył dziś (30.11) w Porannej Rozmowie Radia Opole wojewoda opolski. Sławomir Kłosowski podziękował też na naszej antenie dyrektorom szpitali.

- Obecnie oczekujemy na pierwszych pacjentów - powiedział gość Radia Opole. - Na całą dobę przed ewentualnym przyjazdem tych pacjentów do nas już wiemy, ile będzie osób, znamy ich płeć, znamy profile chorobowe. To będą różne schorzenia. Będą rany szarpane, rany tkanek miękkich, a więc sytuacje bardzo, bardzo ciężkie. To będą osoby, które mają rany wojenne. Nie ma zbyt wielkiego znaczenia, czy to żołnierz, który ucierpiał na pierwszej linii, czy to jest mieszkaniec miasta, czy wioski gdzie spadła bomba.

Według wstępnych informacji jutro przybędą do regionu trzy osoby leżące, dwie które będą mogły przemieszczać się na siedząco. Będą im towarzyszyć także opiekunowie.