Opole: rodzice dzieci z autyzmem walczą o szkołę. Miasto czeka na unijne dotacje
Grupa mam z Opola walczy o stworzenie w mieście szkoły dla dzieci z autyzmem. Ich zdaniem taka placówka musi powstać, bo liczba dzieci z tym zaburzeniem rozwojowym rośnie, a w publicznych szkołach podstawowych nie mogą one liczyć na prawidłową opiekę. Obecnie w stolicy regionu jest 230 dzieci w wieku szkolnym z autyzmem.
Podczas sesji matki wręczyły wszystkim opolskim radnym list intencyjny w tej sprawie oraz przygotowaną przez siebie uchwałę. Co ważne, rajcy są za, prezydent też, ale problemem są pieniądze na budowę placówki.
- My od lutego walczymy o to, żeby nasze dzieci miały godne warunki do nauki. Ze strony ratusza nie widzimy żadnej inicjatywy i też chęci - mówi Ewa Szydłowicz, jedna z zaangażowanych mam.
- Twierdzą, że jak wybudują już ośrodek wychowawczo-opiekuńczy, to tam będzie miejsce dla dzieci z głębokim upośledzeniem i to rozwiąże problem naszych dzieci. Wówczas ich zdaniem w szkole specjalnej będą miejsca, tyle że będzie ich tylko 20. To jest 5 klas, gdzie te dzieci z tym głębokim upośledzeniem chodzą. W każdej klasie może być tylko 4 dzieci ze spektrum autyzmu. Więc ja nie wiem, jak nas jest ponad 200, a miejsc będzie 20, to chyba widać, że to nic nie rozwiąże.
Działania mam wspierane są przez partię Razem. Jak podkreśla Kamila Jarońska ten list ma zwrócić uwagę radnych na to, że taka szkoła jest potrzebna i może oni przekonają władze do jej powstania.
- Również na jednym ze spotkań rodzice usłyszeli od prezydenta Wujca, żeby napisali uchwałę, to napisaliśmy ją. Dzisiaj będzie omawiana wieloletnia prognoza dla miasta, a za miesiąc lub dwa budżet na 2023 roku i my składamy uchwałę, żeby utworzyć jednostkę budżetową pod nazwą ośrodek szkolno-wychowawczy dla dzieci ze spektrum autyzmu.
Podczas sesji zapytaliśmy prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, czy plany stworzenia takiej szkoły są realne i rodzice mogą liczyć na pomoc.
- My jesteśmy cały czas otwarci, tylko czekamy na środki europejskie, które mogłyby zrealizować takie zadanie. A czy one będą dostępne, to już zależy od polityki rządu, bo jak słyszymy jest blokada i jednak nie ma woli poddania się tej praworządności. Jak Polska nie będzie państwem praworządnym, to wtedy tych pieniędzy nam nie dadzą.
Większość radnych popiera pomysł stworzenia placówki. Zdaniem radnego Michała Nowaka z klubu Prawa i Sprawiedliwości to jest ogromny problem i trzeba zrobić spotkanie z rodzicami i porozmawiać o tym.
- Są teraz pytania takie, czy izolować dzieci od tych bez autyzmu, czy próbować jednak pogodzić to z tym, żeby były bardziej wymieszane grupy. Tu są różne głosy. Ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy zadbać o to, aby ta kadra, która zajmuje się dzieciakami z autyzmem, była naprawdę profesjonalna i przeszkolona, żeby mogła tym naszym dzieciom pomagać.
Dodajmy, że wspomniany wcześniej ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy jest obecnie planowany. Powstaje projekt i po nim ma ruszyć wyłonienie wykonawcy, a potem budowa.
- My od lutego walczymy o to, żeby nasze dzieci miały godne warunki do nauki. Ze strony ratusza nie widzimy żadnej inicjatywy i też chęci - mówi Ewa Szydłowicz, jedna z zaangażowanych mam.
- Twierdzą, że jak wybudują już ośrodek wychowawczo-opiekuńczy, to tam będzie miejsce dla dzieci z głębokim upośledzeniem i to rozwiąże problem naszych dzieci. Wówczas ich zdaniem w szkole specjalnej będą miejsca, tyle że będzie ich tylko 20. To jest 5 klas, gdzie te dzieci z tym głębokim upośledzeniem chodzą. W każdej klasie może być tylko 4 dzieci ze spektrum autyzmu. Więc ja nie wiem, jak nas jest ponad 200, a miejsc będzie 20, to chyba widać, że to nic nie rozwiąże.
Działania mam wspierane są przez partię Razem. Jak podkreśla Kamila Jarońska ten list ma zwrócić uwagę radnych na to, że taka szkoła jest potrzebna i może oni przekonają władze do jej powstania.
- Również na jednym ze spotkań rodzice usłyszeli od prezydenta Wujca, żeby napisali uchwałę, to napisaliśmy ją. Dzisiaj będzie omawiana wieloletnia prognoza dla miasta, a za miesiąc lub dwa budżet na 2023 roku i my składamy uchwałę, żeby utworzyć jednostkę budżetową pod nazwą ośrodek szkolno-wychowawczy dla dzieci ze spektrum autyzmu.
Podczas sesji zapytaliśmy prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, czy plany stworzenia takiej szkoły są realne i rodzice mogą liczyć na pomoc.
- My jesteśmy cały czas otwarci, tylko czekamy na środki europejskie, które mogłyby zrealizować takie zadanie. A czy one będą dostępne, to już zależy od polityki rządu, bo jak słyszymy jest blokada i jednak nie ma woli poddania się tej praworządności. Jak Polska nie będzie państwem praworządnym, to wtedy tych pieniędzy nam nie dadzą.
Większość radnych popiera pomysł stworzenia placówki. Zdaniem radnego Michała Nowaka z klubu Prawa i Sprawiedliwości to jest ogromny problem i trzeba zrobić spotkanie z rodzicami i porozmawiać o tym.
- Są teraz pytania takie, czy izolować dzieci od tych bez autyzmu, czy próbować jednak pogodzić to z tym, żeby były bardziej wymieszane grupy. Tu są różne głosy. Ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy zadbać o to, aby ta kadra, która zajmuje się dzieciakami z autyzmem, była naprawdę profesjonalna i przeszkolona, żeby mogła tym naszym dzieciom pomagać.
Dodajmy, że wspomniany wcześniej ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy jest obecnie planowany. Powstaje projekt i po nim ma ruszyć wyłonienie wykonawcy, a potem budowa.