Sprzedawać czy nie sprzedawać? Spór wójta z dwójką radnych o działki w centrum Rudnik
Spór o sprzedaż dwóch działek w centrum Rudnik. Chodzi o 40 arów w sąsiedztwie Centrum Tradycji Strażackiej i Historii Wsi przy ulicy Targowej.
Mariusz Stanek uważa, że wójt nie potrafi zarządzać pieniędzmi. Pojawia się wątek strategii rozwoju gminy. - Sprzedaż najbardziej atrakcyjnej działki nie jest tworzeniem przyjaznych warunków dla biznesu i nie wpisuje się w strategię - mówi.
- Pieniądze na koncie gminy rosną, a trzeba jasno powiedzieć sobie, że samorząd to nie jest przedsiębiorstwo. Nadwyżki pieniężne powinny być inwestowane dla dobra wspólnego - dla mieszkańców. Mam na myśli lepszą drogę, lepsze szkoły, zajęcia dodatkowe dla dzieci, utrzymanie zasobów kulturalnych czy dozbrajanie terenów inwestycyjnych. Nie ma planów, co będzie za pięć, osiem lub dziesięć lat.
Radnej Annie Lach nie podoba się z kolei sposób przygotowania tematu, bo jak nam tłumaczyła, zabrakło dyskusji, również z udziałem mieszkańców.
- Jeżeli wójt imał się takiego zamiaru, rozumiem. Zabrakło jednak dyskusji, poważnej rozmowy i burzy mózgów. Może powinno rozpocząć się od próby wynajmu, a dopiero później podejmować decyzję, czy sprzedajemy, czy rezygnujemy z tego pomysłu. Niestety my - jako radni - zostaliśmy postawieni pod murem i bez jakiejkolwiek rozmowy. Po drugie mówimy o centrum Rudnik, więc trzeba zastanowić się, co zrobić z tym placem.
Na tych działkach prowadzona jest teraz działalność handlowo-usługowa, ale zdaniem wójta Grzegorza Domańskiego, prawie wszyscy najemcy chcą przenieść się. - Te działki potrzebują dużych nakładów, a żaden najemca nie zainwestuje w nieswoją własność - podkreśla wójt.
- To w efekcie doprowadzi do niszczenia i degradacji tego terenu czy obiektu. Sprzedaż działek przedsiębiorcy chcącemu związać działalność z tym miejscem gwarantuje jego rozwój oraz inwestowanie pieniędzy w budynki i otoczenie. Oczywiście został sporządzony operat szacunkowy, a sprzedaż zostanie przeprowadzona w drodze przetargu.
Cena wywoławcza za dwie działki to blisko 750 tysięcy złotych netto. Wójt zapewnia, że pieniądze zostaną przeznaczone na działania prospołeczne typu żłobek czy budowa tężni solankowej.