Są one zlokalizowane zbyt blisko projektowanego skrzyżowania i wyznaczenie lewoskrętu tuż za rondem mogłoby skutkować blokadą ruchu okrężnego. Gmina porozumiała się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz zainteresowanymi firmami.

- Samorząd musi włączyć się częściowo w zmieniony projekt i jego finansowanie - mówi burmistrz Artur Tomala. - Wzdłuż drogi krajowej - na dawnym torowisku - zrobilibyśmy drogę łącznikową z dojazdem do ulicy Młyńskiej, która z kolei krzyżuje się z ulicą Byczyńską. Tam byłby zjazd do naszych terenów inwestycyjnych. Jest wstępna zgoda przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Oczywiście musimy być z nimi w stałym kontakcie, ale przygotowano stosowne porozumienie.

Jedno z wcześniej proponowanych rozwiązań mówiło o drodze łącznikowej, która biegłaby przez działkę jednej z firm. Właściciele nie zgodzili się, bo planują rozbudowę zakładu właśnie w tę stronę.

Burmistrz Tomala dodaje, że w tym roku trzeba uzgodnić wszystkie zjazdy i połączenia z działkami.