Pszczele rodziny zamieszkają w trzech ulach. Jak zapewniają władze gminy, mieszkańcy nie mają powodów do obaw.

- Ta pasieka nie będzie nikomu szkodziła - mówi Dorota Koncewicz, burmistrz Niemodlina. - Zamierzamy tam zasiedlić pszczoły łagodne, które nie są groźne dla otoczenia. Poprzez to działanie również chcemy pokazać, że działamy na rzecz naszych owadów. Wiemy, jak ważną rolę spełniają w życiu każdego z nas.

Wraz z pasieką na terenach koło ośrodka kultury powstaną łąki kwietne, a sam dach w związku z nietypowymi lokatorami będzie remontowany według innowacyjnych metod.

- Zastosowane rozwiązania muszą być odpowiednie do tego, aby pszczoły czuły się na dachu komfortowo - informuje Koncewicz. - To jest ogromna połać dachowa. Będziemy wykonywać prace przy użyciu materiałów ekologicznych. Na pewno będą to rozwiązania innowacyjne. Ciężko mi teraz wytłumaczyć dokładnie, jaka technologia zostanie zastosowana, ale na pewno będą to rozwiązania nowoczesne.

Cała inwestycja ma kosztować około 400 tysięcy złotych. Gmina dofinansowanie pozyskała z Lokalnej Grupy Działania "Partnerstwo Borów Niemodlińskich".