"Nie ma tutaj sytuacji czarno-białej". Powstania śląskie różnie oceniają opolscy samorządowcy
Ocena powstań śląskich budzi spory nie tylko wśród historyków. Właśnie przypada kolejna rocznica wybuchu III Powstania Śląskiego w 1921 roku. Wśród opolskich samorządowców różne są na ten temat opinie.
Wybrzmiało to przy okazji podjęcia przez sejmik województwa rezolucji w sprawie powstań śląskich. Od głosu wstrzymali się radni Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem niektórych historyków, powstania te, to była bratobójcza wojna domowa pomiędzy ludnością o proweniencji niemieckiej i polskiej.
- I w tej rezolucji ta teza się pojawia, a to jest wbrew faktom historycznym – twierdzi Jan Chabraszewski, radny Strzelec Opolskich z Prawa i Sprawiedliwości. - W III Powstaniu Śląskim walczyła mieszkająca na tych terenach ludność polska. Przeciwko nim walczyło wojsko niemieckie w szczególności Freikorpsy formowane w Bawarii. To jest ten podstawowy zarzut do tej rezolucji. Mamy szacunek do wszystkich poległych. Fakty są jednoznaczne. Ich naginanie nie może wzbudzać u nas akceptacji.
Rezolucję dotyczącą powstań śląskich poparli m.in. zasiadający w sejmiku radni z Mniejszości Niemieckiej.
- Rezolucja ta wydaje się być bardzo wyważoną w swoim tonie – uważa Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś z MN. - Nie jest to końca prawdą, że był to konflikt li tylko oddziałów zamiejscowych, spoza Górnego Śląska z miejscową ludnością. Jest to wbrew faktom i opracowaniom historycznym. Był to konflikt o wiele bardziej złożony. Nie ma tutaj sytuacji czarno–białej. Po stronie powstańczej walczyli obywatele II RP. Duża część dowództwa nie była miejscowa. Byli to urlopowani oficerowie Wojska Polskiego, którzy przyjechali na Górny Śląsk wspomóc powstańców.
W edukacji historycznej znaczącą rolę odgrywają szkoły, domy kultury i muzea, które podlegają samorządom lokalnym. Natomiast różne doświadczenia historyczne i kulturowe mieszkańców powodują, że Opolszczyzna jest szczególnym regionem. O związanych z tym kwestiach rozmawiamy w Samorządowej Loży Radiowej. Początek programu dziś (4 maja) po godzinie 11.00.
- I w tej rezolucji ta teza się pojawia, a to jest wbrew faktom historycznym – twierdzi Jan Chabraszewski, radny Strzelec Opolskich z Prawa i Sprawiedliwości. - W III Powstaniu Śląskim walczyła mieszkająca na tych terenach ludność polska. Przeciwko nim walczyło wojsko niemieckie w szczególności Freikorpsy formowane w Bawarii. To jest ten podstawowy zarzut do tej rezolucji. Mamy szacunek do wszystkich poległych. Fakty są jednoznaczne. Ich naginanie nie może wzbudzać u nas akceptacji.
Rezolucję dotyczącą powstań śląskich poparli m.in. zasiadający w sejmiku radni z Mniejszości Niemieckiej.
- Rezolucja ta wydaje się być bardzo wyważoną w swoim tonie – uważa Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś z MN. - Nie jest to końca prawdą, że był to konflikt li tylko oddziałów zamiejscowych, spoza Górnego Śląska z miejscową ludnością. Jest to wbrew faktom i opracowaniom historycznym. Był to konflikt o wiele bardziej złożony. Nie ma tutaj sytuacji czarno–białej. Po stronie powstańczej walczyli obywatele II RP. Duża część dowództwa nie była miejscowa. Byli to urlopowani oficerowie Wojska Polskiego, którzy przyjechali na Górny Śląsk wspomóc powstańców.
W edukacji historycznej znaczącą rolę odgrywają szkoły, domy kultury i muzea, które podlegają samorządom lokalnym. Natomiast różne doświadczenia historyczne i kulturowe mieszkańców powodują, że Opolszczyzna jest szczególnym regionem. O związanych z tym kwestiach rozmawiamy w Samorządowej Loży Radiowej. Początek programu dziś (4 maja) po godzinie 11.00.