Pomysł, by koncentrować się przy remontach na kilku punktach i pracując na trzy zmiany szybko je kończyć, dyrektor MZD uznał za nierealny. Wskazał, że prace nocne wywołuja protesty mieszkańców chcących odpoczywać w ciszy.
Zbigniew Bahryj odniósł się także do remontu ulicy Niemodlińskiej. Jak mówił, prace kończą się w okolicach przeprawy. Wyjaśnił też, że remont przeciągnął się m.in. z powodu ogromnej liczby instalacji ukrytych pod powierzchnią ziemi, częściowo nie zinwentaryzowanych.
Dyrektor Bahryj wskazał również, że coraz większym problemem w przypadku przetargów stają się ceny, jakich za swoje prace żądają wykonawcy. Spowodowane jest to zmianami na rynku pracy i większymi oczekiwaniami płacowymi pracowników.