- Ja przyznam, że tego hasła "Ratujmy kobiety!" nie rozumiem, ale oczywiście każdy w Polsce ma prawo do demonstrowania swoich opinii i chcę to mocno podkreślić - powiedziała Violetta Porowska. - Więc jeżeli ktoś ma poczucie, że należy połowę populacji przed czymś bronić, to dał temu wyraz w ostatni wtorek. Trzeba zaznaczyć, że w dużo skromniejszym wymiarze niż rok temu.
- Ja jestem od dwudziestu lat w polityce, to długi czas, aby móc dokonać analiz i retrospekcji, porównań, jak zmieniała się sytuacja kobiet w życiu społecznym - kontynuowała swą wypowiedź wicewojewoda opolska. - Powiem tak: dzisiejsza sytuacja kobiet w Polsce jest bardzo dobra i nie bez kozery kobiety w Polsce są uznawane za tę grupę, która ma największe poczucie równouprawnienia. Tak widzi to świat. Gdybyśmy podjęli tę dyskusję 20 lat temu, to pewnie prezentowałabym zupełnie inny pogląd.
Nasza rozmówczyni podkreśliła, że od tamtej pory wiele zmieniło się na korzyść kobiet, ich pozycja w życiu publicznym jest nie do podważenia, może stanowić nawet wzór dla wielu europejskich krajów. Wśród 194 krajów na świecie, tylko w 18 krajach funkcję szefa rządu pełni kobieta i powinniśmy się radować, że jednym z tych nielicznych krajów jest właśnie Polska. Na dodatek kobieta jest tu premierem już trzeci raz od 1989 roku.