Jeden z najstarszych festiwali muzycznych Opolszczyzny znów rozkwitnie pośród azalii, choć nie obyło się bez trudności przy organizacji. Podczas rozpoczynającego się w piątek (20.05) XXXVIII Festiwalu "Muzyczne Święto Kwitnących Azalii" im. Zbigniewa Pawlickiego w Mosznej, nie będzie koncertów plenerowych, zamiast sześciu koncertów odbędą się cztery. Jak zaznaczyła podczas dzisiejszej konferencji prasowej Barbara Hortyńska, czyli dyrektor artystyczny wydarzenia, dzięki ponownemu wsparciu urzędu marszałkowskiego historia festiwalu nie zostanie przerwana, podczas wydarzenia nie zabraknie atrakcji, a zainteresowanie melomanów festiwalem już jest spore.
- Same recitale mistrzowskie się nam trafiły w tym roku, także intensywnie, cztery dni bardzo dobrej muzyki - mówi Barbara Hortyńska. - Mamy koncert Andrzeja Ślązaka i wariacje [Wariacje Goldbergowskie BWV988 - przyp. red.], które się pojawią są bardzo rzadko wykonywane. Kamil Pacholec zagra dla nas też i Chopina, ale mam niespodziankę, ta niespodzianka pojawiła się w zeszłym tygodniu.
W tym roku na festiwalowej scenie w Mosznej nie pojawią się muzykujący aktorzy, nie zabraknie jednak muzyki filmowej, musicalowej, operowej i operetkowej, która zabrzmi już pierwszego dnia, podczas recitalu sopranistki Edyty Piaseckiej, która wystąpi wspólnie ze swoimi wychowankami.
Całe wydarzenie zamknie z kolei występ cenionego wiolonczelisty Tomasza Strahla, który zagra obok flecistki Marii Peradzyńskiej, a przy fortepianie zasiądzie osobiście dyrektor artystyczny festiwalu, na co dzień koncertująca pianistka i pedagog Barbara Hortyńska.
- Długo nie było informacji od nas o festiwalu - przyznaje Hortyńska. - Wynikało z przedłużającym się alertem, ale też i z dotacją, na którą czekaliśmy. Udało się nam załatwić ten festiwal dzięki środkom urzędu marszałkowskiego, za co jestem bardzo wdzięczna. Po raz kolejny uratował festiwal.
Dodajmy, że do uzyskania dotacji z projektu ministerialnego zabrakło zaledwie 0,6 punktu. Festiwal na zamku w Mosznej rozpocznie się 20 maja wernisażem prac malarskich i potrwa do 28 maja. W tym roku nie będzie koncertów plenerowych, co jest związane m.in. z kolejnym etapem prac rewitalizacyjnych zespołu parkowo-pałacowego w Mosznej.
- Generalnie w zamku możemy przyjąć około 300 tysięcy osób w roku, natomiast na koncertach, historycznie to są koncerty kameralne - mówił podczas konferencji Tomasz Ganczarek, prezes spółki zarządzającej zamkiem w Mosznej. - Są wydarzenia, które są nierozerwalnie związane z pewnymi miejscami. (...) w ostatnich latach myśmy nieco przemodelowali system funkcjonowania zamku w Mosznej i nieco inaczej ułożyliśmy hierarchię, naciski na to, co się tam dzieje. To jest przede wszystkim atrakcja turystyczna, miejsce promocji samego zamku, ale również województwa opolskiego i regionu. Natomiast miejsce na "Muzyczne święto kwitnących azalii" w tym zamku musi być i nie wyobrażam sobie, aby nie zachować tej najdłużej trwającej, cyklicznej imprezy, czyli najdłużej cyklicznie trwającego festiwalu muzyki klasycznej w województwie opolskim. I muszę się przyłączyć do podziękowań dla samorządu województwa opolskiego. Ciężko jest w realiach funkcjonowania biznesowego, komercyjnego, organizować wydarzenia muzyczne. To zawsze są wydarzenia wymagające wsparcia instytucji publicznej. Dziękujemy serdecznie, że właściciel zamku cały czas jest również z tym świętem muzyki na zamku w Mosznej.
Więcej szczegółów na temat festiwalu wkrótce w zakładach audycji i samych audycjach Radia Opole, będącego patronem medialnym wydarzenia. Wiadomości o festiwalu nie zabraknie również w audycjach Radia Opole 2 KULTURA.