Plener to nie jedyna odmiana na rozpoczynającym się w sobotę (15.05) 37. Festiwalu "Muzyczne Święto Kwitnących Azalii" im. Zbigniewa Pawlickiego w Mosznej. Po raz pierwszy na festiwalowej scenie pojawią się bowiem uczniowie z niemal wszystkich szkół muzycznych Opolszczyzny, którzy przygotowali bardzo zróżnicowany repertuar.
W rozmowie z Radiem Opole Barbara Hortyńska, dyrektor artystyczny festiwalu, a na co dzień pianistka i pedagog muzyczny, podkreśla, że każda szkoła województwa opolskiego jest ważna i ma wiele do zaoferowania odbiorcom.
- Ja w ogóle dziękuję bardzo dyrektorom wszystkich szkół muzycznych za ich zaangażowanie, nauczycielom, którzy włożyli trud w tym nie łatwym czasie zdalnego nauczania, a tym bardziej dziękuję uczniom, którzy może więcej chęci mają niż mają możliwości, dlatego to są tak ważne dni dla nas - mówi Barbara Hortyńska. - Jest to dla nas wspólne święto, stąd też bardzo mi zależy na tym, żeby oni jednak mimo wszystko byli na tym festiwalu, uczestniczyli, działali, szli do przodu i pokazywali piękno swoich umiejętności, swojego talentu, który mają.
Do udziału w festiwalu zaproszenie otrzymały wszystkie szkoły muzyczne z naszego regionu - zarówno szkoły I stopnia, jak i II stopnia, jednak z uwagi na ograniczenia pandemiczne, ale też i specyfikę kształcenia w pandemii, nie wszystkie szkoły zdecydowały się na udział w wydarzeniu. Na scenie nie zobaczymy także większych zespołów, lecz solistów lub bardzo kameralne składy wykonawcze. Należy również zaznaczyć, że z uwagi na specyfikę tegorocznego festiwalu, w którym ważnym czynnikiem będą również warunki pogodowe, plan koncertów młodzieży może ulegać modyfikacjom.
- Zakładamy tak, że jeżeli rano wstaniemy, w dniu koncertu zobaczymy, że po prostu pogoda jest tragiczna, nikt nie będzie ryzykował w ogóle przyjmowania instrumentów, artystów w takiej aurze - zaznacza Hortyńska. - Raczej się poświęcimy w tym momencie koncertowi wewnętrznemu, który się odbędzie danego dnia, bo on się musi odbyć, natomiast szkoły muzyczne będą musiały poczekać na czas lepszy. Ja obiecałam wszystkim dyrektorom, z którymi rozmawiałam, że będę ich zapraszać, że bardzo chcę, żeby byli.
Barbara Hortyńska rozumie obawy młodzieży oraz ich nauczycieli i opiekunów, a jednocześnie bardzo cieszy się z ich pozytywnej reakcji. Dodaje także, że udział młodzieży w festiwalu ma wielowymiarowe znaczenie. Z jednej strony jest to szansa dla szkół muzycznych, które mają niezwykle utrudnioną możliwość promowania akcji rekrutacyjnej, ale też przybliżania specyfiki edukacji muzycznej, a takie funkcje przyjmowały zwykle tzw. dni otwartych drzwi oraz właśnie specjalne koncerty odbywające się najczęściej poza murami danej placówki. Kolejnym aspektem jest umożliwienie młodzieży koncertowania i obycia się ze sceną, szczególnie w sytuacji pandemicznej, która taką możliwość praktycznie odebrała. Jest to również jeden z istotnych elementów edukacyjnych i zadbania nie tylko o kolejne pokolenie muzyków, ale także odbiorców sztuki. W rozmowie z Radiem Opole Hortyńska dodała ponadto, że festiwal ma szansę być pierwszym na Opolszczyźnie miejscem integracji całego środowiska poprzez wspólne muzykowanie, a bez wzajemnej rywalizacji czy innych, konkursowych warunków.
Występy młodych artystów, przeplatane z próbami, zaplanowane są na pierwsze 3 z 4 festiwalowych dni, a w najbliższy weekend (15-16.05) młodzież będzie się pojawiać na festiwalowej scenie od południa aż do godziny wieczornych, kiedy rozpoczną się główne koncerty. Więcej na ten temat w wieczornej (13.05) audycji "Rewiry kultury", po godzinie 19:00. Dodajmy, że Radio Opole jest partnerem tegorocznego "Muzycznego Święta Kwitnących Azalii".