Oprócz popularnej, Symfonii G-dur nr 94 (Hob.I:94) Josepha Haydna, znanej m.in. jako Symfonia "Niespodzianka" zabrzmiał także II koncert waltorniowy Es-dur KV 417 Wolfganga Amadeusa Mozarta i była to okazja, by usłyszeć jednego z muzyków orkiestry w roli solisty. Niespodzianki, tym razem w postaci niecodziennego instrumentarium, pojawiły się jednak także w jednej z wczesnych symfonii Haydna - utworze, który otworzył koncert w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Opolskiej, prowadzonej gościnnie przez Sławomira Chrzanowskiego, dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii Zabrzańskiej.
- Słuchacze obecni na koncercie usłyszeli i zobaczyli zabytkowe rogi myśliwskie, których użyliśmy w XIV symfonii Haydna - wyjaśnia dyrygent. - Inne brzmienie, inna kolorystyka, bardzo to było barwne, bardzo nam się spodobało. Tym bardziej, że koledzy waltorniści sami zaproponowali takie rozwiązanie, gdyż dzisiaj, we współczesnych instrumentach nie mamy już tych odmian, które były obecne w czasach Josepha Haydna. Bardzo przyjemnie się grało.
Dodajmy, że artysta osobiście podziękował publiczności za obecność na koncercie. Wyraził także, w imieniu wszystkich obecnych na estradzie muzyków, radość z możliwości grania dla żywo reagującej publiczności, a nie - jak w przypadku realizowanych w ostatnim czasie koncertów w formie nagrań i transmisji - do pustych krzeseł.
- Ciężko jest spotkać waltornię w roli solisty - mówi waltornista Mariusz Nowak. - Koncerty W.A. Mozarta uchodzą za jeden z takich, w których wszystko widać od razu, że Mozart właśnie słynie z takich "niespodzianek" .
- Super wrażenie, piękny koncert, piękna muzyka - przyznaje uczestniczka koncertu, mieszkanka Opola. - I po takiej przerwie powrót do normalności, naprawdę, aż wzruszenia doznajemy.
Dodajmy, że Radio Opole jest patronem medialnym wszystkich koncertów organizowanych przez Filharmonię Opolską im. Józefa Elsnera.