25 dzieci z Kotulina pod Strzelcami Opolskimi przez cały rok uczyło się grać na instrumentach dętych. Jeszcze kilka lat prób i będą mogły zasilić szeregi miejscowej orkiestry dętej. Najmłodsi muzycy grę zaczynają już w przedszkolu, a repertuar młodzież sama sobie układa, oczywiście pod czujnym okiem nauczycieli.
Wśród uczestników zajęć muzycznych są m.in. Tosia i Milena.
- Przed szkołą był taki plakat, który tato zauważył. Na drugi dzień w szkole pani się mnie spytała, kto chce i ja się zgłosiłam – mówi Milena.
- Najpierw musiałam się nauczyć tych wszystkich dźwięków, a potem na ustniku się rozgrywałam. Jak umiałam grać niektóre ćwiczenia, to zaczynałam grać różne melodie – mówi Tosia.
Już drugi rok z rzędu prowadzone są zajęcia dla najmłodszych, których efektem są wspólne koncerty dla całej miejscowości.
- Celem jest przede wszystkim edukacja muzyczna – mówi Katarzyna Prawda, współorganizatorka projektu. – Kształcenie dzieci w wieku od 6 do 12 lat na instrumentach dętych i przeprowadzenie zajęć umuzykalniających dla dzieci, a także włączenie rodziców w niektóre działania.
Organizatorzy liczą, że w przyszłości dzieci, które ukończą te zajęcia, wzmocnią szeregi orkiestry.
- Znajdujemy się w Kotulinie, miejscowości w której orkiestra dęta działa od 1903 roku, czyli ma bardzo wielkie tradycje lokalne. Naszym zadaniem między innymi jest to, aby zachęcić przyszłych adeptów do gry na instrumentach dętych - mówi Andrzej Wrazidło, prezes orkiestry dętej.
Projekt „Ostre zadęcie, czyli orkiestrowy Kotulin” został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.