Niemcy/ W składzie nowej delegacji AfD w Parlamencie Europejskim nie będzie Maximiliana Kraha
Krah, czołowy kandydat prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) w wyborach europejskich, trafił na pierwsze strony gazet z powodu możliwych powiązań z prorosyjskimi sieciami, a także z powodu możliwych powiązań z Chinami. Po jego wypowiedzi uznanej za relatywizowanie odpowiedzialności żołnierzy niemieckiej formacji SS za zbrodnie hitlerowskie prawicowa grupa Tożsamość i Demokracja w PE wykluczyła na krótko przed eurowyborami AfD ze swoich szeregów.
Po decyzji o odrzuceniu członkostwa Kraha w przyszłej europejskiej delegacji AfD, polityk powiedział, że uważa to posunięcie za strategicznie błędne - pisze portal tygodnika "Zeit".
Krah poinformował, że posunięcie to było uzasadnione możliwymi negocjacjami z francuskim Zjednoczeniem Narodowym w sprawie utworzenia wspólnej grupy parlamentarnej w nowym Parlamencie Europejskim.
Przyszła delegacja AfD do PE będzie kierowana przez wiceprzewodniczącego tej partii z Turyngii Rene Austa. Decyzja ta została podjęta przez nowo wybranych eurodeputowanych na poniedziałkowym spotkaniu w Berlinie, o czym poinformowała następnie współprzewodnicząca Alice Weidel.
W przeciwieństwie do Maximiliana Kraha, kontrowersyjny poseł do Bundestagu Petr Bystron znajdzie się w nowym klubie AfD w PE. Bystron również trafił na pierwsze strony gazet z powodu możliwych powiązań z prorosyjskimi sieciami.
AfD zdobyła 15 mandatów i 15,9 proc. poparcia w niedzielnych wyborach europejskich w Niemczech.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ adj/