Opolskie szpitale za prąd zapłacą w 2019 nawet o 70 procent więcej. Droższe mogą być też bilety kolejowe
Wzrosną rachunki za prąd w Szpitalu Wojewódzkim i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. Podwyżki - według otrzymanych wyliczeń w przyszłym roku sięgną od 65 do 70 procent. Powodem jest opłata za handel emisjami CO2.
Szpital Wojewódzki w 2019 za prąd zapłaci o 500 tysięcy złotych więcej. Dyrektor placówki Renata Ruman Dzido zwraca uwagę, że nowy kontrakt tego nie przewiduje. - Od kilkunastu lat nie zajmuje się niczym innym, jak poszukiwaniem oszczędności i ja już ich nie jestem w stanie zauważyć.
Zdaniem dyrektor, wzrost cen energii odbije się na placówce podwójnie, bo więcej trzeba będzie płacić też za dostarczane towary.
Więcej za energię elektryczną zapłaci także Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu. Dyrektor Dariusz Madera szacuje, że rachunki za prąd wzrosną o 65 procent, czyli o 1 mln 200 tysięcy złotych. To oznacza, że przyszły rok zakończy się stratą, ponieważ NFZ nie założył podwyższenia kontraktu. - Gdyż środki, jakie otrzymuje z budżetu z centralnego są tej samej wysokości. Więc te same pieniądze otrzymaliśmy na 2019 i spodziewamy się, że strata na naszej działalności będzie dla odczuwalna - podkreślił Dariusz Madera
Podwyżki cen energii dotyczą samorządów. Marcin Puszcz, dyrektor departamentu organizacyjno-administracyjnego urzędu marszałkowskiego w Opolu poinformował, że koszty wzrosną o 76 procent w porównaniu do obecnej stawki, a podwyżki zakończą się oszczędnościami.
Opolski ratusz na razie nie powinien odczuć wyższych cen energii. - Wszyscy mówią o podwyżkach cen prądu, ale my bazujemy na wcześniej podpisanej dwuletniej umowie - twierdzi rzecznik prasowy urzędu Katarzyna Oborska-Marciniak.
Podobnie jest w przypadku Strzelec Opolskich. Gmina uniknie podwyżek dzięki zakupowi grupowemu prądu organizowanemu od lat przez Związek Gmin Śląska Opolskiego. Cena, jaką 37 gmin otrzymało w przetargu pół roku temu jest o 60 procent niższa od obecnej, a ponadto będzie obowiązywała przez cały 2019.
Inaczej może być natomiast w Przewozach Regionalnych. Według zapowiedzi Sylwestra Brząkały, dyrektora spółki w przyszłym roku pasażerowie mogą spodziewać się podwyżek cen biletów, ponieważ przewoźnik może zapłacić więcej za energię elektryczną. - Mamy informacje, że to może być wzrost o 20-30 procent.
Zdaniem wicemarszałka Szymona Ogłazy to jest wielka niewiadoma. - Spółka nie zawarła nowego kontraktu na przyszły rok, ale jeśli dojdzie do wzrostów to będzie się to musiało odbić na cenach biletów.
Ministerstwo Energii szacuje, że od nowego roku ceny prądu miałyby być znacząco wyższe. PGE, Tauron, Enea, Energa chcą podwyżek o ponad 30 procent. Jaka będzie decyzja Urzędu Regulacji Energetyki, dowiemy się w połowie grudnia. Minister Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z Polskim Radiem wyjaśnił, że wzrosty cen energii są związane z prawami do emisji dwutlenku węgla.
Przypomnijmy, jedną z przyczyn podwyżek jest rosnąca cena produkcji prądu. Do niej wliczana jest opłata za handel emisjami CO2, która aktualnie bije rekordy na giełdach. Powodem wprowadzenia opłat za emisję była poprawa jakości środowiska. W tym roku opłaty te wzrosły o 50 procent i jest to największy skok od 6 lat.
Zdaniem dyrektor, wzrost cen energii odbije się na placówce podwójnie, bo więcej trzeba będzie płacić też za dostarczane towary.
Więcej za energię elektryczną zapłaci także Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu. Dyrektor Dariusz Madera szacuje, że rachunki za prąd wzrosną o 65 procent, czyli o 1 mln 200 tysięcy złotych. To oznacza, że przyszły rok zakończy się stratą, ponieważ NFZ nie założył podwyższenia kontraktu. - Gdyż środki, jakie otrzymuje z budżetu z centralnego są tej samej wysokości. Więc te same pieniądze otrzymaliśmy na 2019 i spodziewamy się, że strata na naszej działalności będzie dla odczuwalna - podkreślił Dariusz Madera
Podwyżki cen energii dotyczą samorządów. Marcin Puszcz, dyrektor departamentu organizacyjno-administracyjnego urzędu marszałkowskiego w Opolu poinformował, że koszty wzrosną o 76 procent w porównaniu do obecnej stawki, a podwyżki zakończą się oszczędnościami.
Opolski ratusz na razie nie powinien odczuć wyższych cen energii. - Wszyscy mówią o podwyżkach cen prądu, ale my bazujemy na wcześniej podpisanej dwuletniej umowie - twierdzi rzecznik prasowy urzędu Katarzyna Oborska-Marciniak.
Podobnie jest w przypadku Strzelec Opolskich. Gmina uniknie podwyżek dzięki zakupowi grupowemu prądu organizowanemu od lat przez Związek Gmin Śląska Opolskiego. Cena, jaką 37 gmin otrzymało w przetargu pół roku temu jest o 60 procent niższa od obecnej, a ponadto będzie obowiązywała przez cały 2019.
Inaczej może być natomiast w Przewozach Regionalnych. Według zapowiedzi Sylwestra Brząkały, dyrektora spółki w przyszłym roku pasażerowie mogą spodziewać się podwyżek cen biletów, ponieważ przewoźnik może zapłacić więcej za energię elektryczną. - Mamy informacje, że to może być wzrost o 20-30 procent.
Zdaniem wicemarszałka Szymona Ogłazy to jest wielka niewiadoma. - Spółka nie zawarła nowego kontraktu na przyszły rok, ale jeśli dojdzie do wzrostów to będzie się to musiało odbić na cenach biletów.
Ministerstwo Energii szacuje, że od nowego roku ceny prądu miałyby być znacząco wyższe. PGE, Tauron, Enea, Energa chcą podwyżek o ponad 30 procent. Jaka będzie decyzja Urzędu Regulacji Energetyki, dowiemy się w połowie grudnia. Minister Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z Polskim Radiem wyjaśnił, że wzrosty cen energii są związane z prawami do emisji dwutlenku węgla.
Przypomnijmy, jedną z przyczyn podwyżek jest rosnąca cena produkcji prądu. Do niej wliczana jest opłata za handel emisjami CO2, która aktualnie bije rekordy na giełdach. Powodem wprowadzenia opłat za emisję była poprawa jakości środowiska. W tym roku opłaty te wzrosły o 50 procent i jest to największy skok od 6 lat.