- Organizujemy te namioty po kosztach, ale też nie chcemy podnosić ceny. Jednak każdy taki obóz czy szkolenie wiąże się z wydatkami. Namioty, łódki to kosztuje, a my pracujemy w formie wolontariatu - mówi Aleksander Bortusek, instruktor w 41. Harcerskiej Drużynie Żeglarskiej.

- Żeglarstwo jest takim sportem, który wymaga sprzętu. Ten nasz sprzęt często się psuje, więc potrzebujemy go co jakiś czas wymieniać i naprawiać na przyszły rok. Niedawno znaleźliśmy popsutą przekładnię w jednym z silników na motorówce, którą używamy do zabezpieczenia pływania. Musimy usiąść, zamówić daną część i wymienić, a to niestety kosztuje. Musimy pracować cały rok, żeby sprzęt był sprawny na przyszły rok, na obozy.

Link do zbiórki dostępny jest na stronie drużyny oraz na jej kanałach w mediach społecznościowych.