Opolscy politycy o nowelizacji kodeksu karnego i zaostrzeniu kar
Nowelizacja kodeksu karnego była tematem Niedzielnej Loży Radiowej. Opolscy politycy komentowali m.in tryb procedowania nowelizacji, czy zaostrzenie kar za wiele przestępstw oraz wprowadzenie kary bezwzględnego dożywocia.
- Nowelizacja zaostrzenia kar jest bardzo dobrą i przede wszystkim wyczekiwaną przez społeczeństwo. Wymuszona przez zewnętrzne działania, a główną częścią nowelizacji jest walka z przestępstwami na tle seksualnym - mówi senator Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Czerwiński. - Ta nowelizacja miała trochę inny kształt na początku, bo stała się informacją publiczną już w styczniu tego roku. W trakcie prac senackich w szczególności, pojawiło się bardzo dużo poprawek. Było ich ponad 40. Ustawa wróciła jeszcze do Sejmu i w tej chwili czeka na podpis prezydenta.
Zdaniem Rajmunda Millera z Platformy Obywatelskiej ustawa została źle przygotowana i uchwalana niezgodnie z regulaminem sejmu. - Jeżeli chodzi o meritum, to ta ustawa również łamie prawo międzynarodowe, które my jako Polska podpisaliśmy, chodzi tutaj o karę bezwzględnego dożywocia.
- Nowelizacją kodeksu karnego powinna się zająć komisja kodyfikacyjna. Nad tak obszernym projektem nie da się procedować w kilka godzin - mówi Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej. - Dowodem na to, jaka jest jakość tej nowelizacji, jest praca senatu, który robił porządki i to nie są takie porządki o charakterze redakcyjnym, ale strategicznym. Dla mnie nie zrozumiałym jest, że bardzo poważne nowelizacje ustaw są zgłaszane przez grupę posłów.
Paweł Grabowski z Kukiz'15 pomysł zaostrzenia przepisów prawa, jako podwyższenie kar dla pedofilów lub za gwałty na małoletnich, uznał za słuszny. - Rozszerzenie zakresu tych czynów, które należy uważać za przestępstwa za niezgodne z prawem. Pojawiła się nowa kategoria czynu gwałtu na osobie poniżej 7 lat. Bardzo słuszna moim zdaniem, nowe przestępstwo, nowe wyróżnienie. Nowelizacja jest ciekawym rozwiązaniem, kierunkowo słuszna, proceduralnie zawalona totalnie - uważa poseł.
- Tak newralgiczna ustawa powinna być konsultowana ze środowiskami autorytatywnymi, czyli ze środowiskami prawniczymi, a te elementy zostały pominięte - mówi Agnieszka Zagola z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Przy tak istotnym dokumencie jak kodeks karny powinniśmy szczególnie doprecyzować, szczególnie dochować tych procedur. Myślę, że nie byłoby takich sytuacji, gdyby nie było tego pośpiechu, gdybyśmy jednak skorzystali z wiedzy i doświadczenia osób działających w środowisku prawniczym.
Zdaniem Fabiana Pszona z Solidarnej Polski nowelizacja była długo wyczekiwana przez społeczeństwo, a resort sprawiedliwości ciężko pracował, żeby tym oczekiwaniom sprostać. - Warto powiedzieć tutaj, że te najwyższe kary są wyznaczone za te najcięższe przestępstwa, a to nie będzie tak, że każda osoba będzie dostawać od razu karę bezwzględnego dożywocia, albo karę 30 lat. To są kary przeznaczone dla tych ludzi, których wiemy, że nie da się socjalizować - mówi.
- Jeżeli chcemy zmieniać kodeks karny i sądy, to nie powinniśmy zaczynać od zmiany wymiaru kar, ale od tego, żeby one były wymierzane szybko i były odczuwalne dla przestępcy - mówi Szymon Godyla z Nowoczesnej. - Powinniśmy zacząć od tego, żeby popchnąć całe prawo w kierunku ugód, tak, żeby do sądu trafiały tylko te sprawy, które powinny trafiać i dzięki temu one powinny tam być rozstrzygane szybko. Jeśli skupiamy się tylko na podwyższaniu kar, a nie dyskutujemy o idei całego sądownictwa, to uważam, że to jest czas stracony.
Piotr Pancześnik z Porozumienia przyznał, że kwestia orzecznictwa w Polsce jest skandaliczna, a zaostrzenie wymiaru kary powinno dotyczyć dolnej granicy sankcji. - To oburzenie społeczeństwa spowodowało potrzebę zmiany tej legislacji. Największym problemem w tym obszarze jest orzecznictwo. Jakim sposobem była dolegliwość kary, jeżeli sądy orzekały dolne granice i zakładały tzw. popularnie nazywane zawiasy - mówił.
Zdaniem Rajmunda Millera z Platformy Obywatelskiej ustawa została źle przygotowana i uchwalana niezgodnie z regulaminem sejmu. - Jeżeli chodzi o meritum, to ta ustawa również łamie prawo międzynarodowe, które my jako Polska podpisaliśmy, chodzi tutaj o karę bezwzględnego dożywocia.
- Nowelizacją kodeksu karnego powinna się zająć komisja kodyfikacyjna. Nad tak obszernym projektem nie da się procedować w kilka godzin - mówi Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej. - Dowodem na to, jaka jest jakość tej nowelizacji, jest praca senatu, który robił porządki i to nie są takie porządki o charakterze redakcyjnym, ale strategicznym. Dla mnie nie zrozumiałym jest, że bardzo poważne nowelizacje ustaw są zgłaszane przez grupę posłów.
Paweł Grabowski z Kukiz'15 pomysł zaostrzenia przepisów prawa, jako podwyższenie kar dla pedofilów lub za gwałty na małoletnich, uznał za słuszny. - Rozszerzenie zakresu tych czynów, które należy uważać za przestępstwa za niezgodne z prawem. Pojawiła się nowa kategoria czynu gwałtu na osobie poniżej 7 lat. Bardzo słuszna moim zdaniem, nowe przestępstwo, nowe wyróżnienie. Nowelizacja jest ciekawym rozwiązaniem, kierunkowo słuszna, proceduralnie zawalona totalnie - uważa poseł.
- Tak newralgiczna ustawa powinna być konsultowana ze środowiskami autorytatywnymi, czyli ze środowiskami prawniczymi, a te elementy zostały pominięte - mówi Agnieszka Zagola z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Przy tak istotnym dokumencie jak kodeks karny powinniśmy szczególnie doprecyzować, szczególnie dochować tych procedur. Myślę, że nie byłoby takich sytuacji, gdyby nie było tego pośpiechu, gdybyśmy jednak skorzystali z wiedzy i doświadczenia osób działających w środowisku prawniczym.
Zdaniem Fabiana Pszona z Solidarnej Polski nowelizacja była długo wyczekiwana przez społeczeństwo, a resort sprawiedliwości ciężko pracował, żeby tym oczekiwaniom sprostać. - Warto powiedzieć tutaj, że te najwyższe kary są wyznaczone za te najcięższe przestępstwa, a to nie będzie tak, że każda osoba będzie dostawać od razu karę bezwzględnego dożywocia, albo karę 30 lat. To są kary przeznaczone dla tych ludzi, których wiemy, że nie da się socjalizować - mówi.
- Jeżeli chcemy zmieniać kodeks karny i sądy, to nie powinniśmy zaczynać od zmiany wymiaru kar, ale od tego, żeby one były wymierzane szybko i były odczuwalne dla przestępcy - mówi Szymon Godyla z Nowoczesnej. - Powinniśmy zacząć od tego, żeby popchnąć całe prawo w kierunku ugód, tak, żeby do sądu trafiały tylko te sprawy, które powinny trafiać i dzięki temu one powinny tam być rozstrzygane szybko. Jeśli skupiamy się tylko na podwyższaniu kar, a nie dyskutujemy o idei całego sądownictwa, to uważam, że to jest czas stracony.
Piotr Pancześnik z Porozumienia przyznał, że kwestia orzecznictwa w Polsce jest skandaliczna, a zaostrzenie wymiaru kary powinno dotyczyć dolnej granicy sankcji. - To oburzenie społeczeństwa spowodowało potrzebę zmiany tej legislacji. Największym problemem w tym obszarze jest orzecznictwo. Jakim sposobem była dolegliwość kary, jeżeli sądy orzekały dolne granice i zakładały tzw. popularnie nazywane zawiasy - mówił.