"Spotkanie z krewnymi Witolda Pileckiego jest żywym zetknięciem się z historią". Niezwykła lekcja w II LO w Opolu
Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Opolu uczestniczyli w nietypowej lekcji historii poświęconej postaci rotmistrza Witolda Pileckiego. Marco Patricelli, autor publikacji o Pileckim oraz syn i prawnuk rotmistrza zachęcali młodych ludzi, by uczyli się o tej postaci z różnych źródeł. Dodajmy, że spotkanie było częścią obchodów 74. rocznicy przybycia pierwszego transportu Powstańców Warszawskich do Stalagu 344 Lamsdorf.
- Ja nie staram się popularyzować za bardzo postaci mojego ojca. Chcę, żeby młodzi ludzie nabrali jakichś wartości, żeby uruchomili swoje komórki. Sami niech sobie dojdą do wniosku, czy się z tym zgadzają, czy warto działać tak, czy inaczej - mówi Andrzej Pilecki, syn rotmistrza.
Licealistom postać rotmistrza Witolda Pileckiego jest znana. Zapytaliśmy młodych ludzi, jak dziś odbierają wielkiego bohatera i co wynoszą z tego spotkania.
- Witold Pilecki to przede wszystkim bardzo ważna postać w historii Polski. To jeden z tych śmiałków, którzy dobrowolnie poszli do Auschwitz. Dla mnie to przede wszystkim postać, na której należy się wzorować. Bez wątpienia duch Witolda Pileckiego jest tu dziś z nami. Spotkanie z kimś, kto jest członkiem jego rodziny zachęca do tego, żeby się tą postacią jeszcze bardziej zainteresować - mówi Jan Zawadzki.
- Powinniśmy zawsze pozostawać wierni temu, co jest dla nas ważne. To spotkanie z krewnymi Witolda Pileckiego jest takim żywym zetknięciem się z historią - dodaje Hanna Szostak.
Przypomnijmy, po 63 dniach walki o Warszawę 2 października 1944 r. dowództwo Armii Krajowej podpisało „Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie". Do niewoli trafiło blisko 17 tysięcy powstańców. Największą, prawie 6-tysięczną grupę skierowano do Stalagu 344 Lamsdorf, czyli obozu dla żołnierzy szeregowych i podoficerów w Łambinowicach .
Główne uroczystości odbędą się jutro (06.10) przed pomnikiem Powstańców Warszawskich-Jeńców Stalagu 344 Lamsdorf o godzinie 11:00.