Mała Yasmin zobaczy się z ojcem, ale na razie nie wraca do Włoch. Ciąg dalszy walki o dziecko pomiędzy Polką a ojcem Marokańczykiem
W Sądzie Okręgowym w Opolu odbyła się rozprawa odwoławcza. Na razie sąd nie wydał postanowienia. Dzisiaj (18.04) zdecydowano o powołaniu biegłych i ponownym zbadaniu 7-latki. Sąd postanowił też, że ojciec dziewczynki będzie mógł odbyć z nią widzenie bez nadzoru matki. Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami.
- Mimo wszystkich moich obaw Yasmin ma mieć kontakt z ojcem - mówi matka dziewczynki, Katarzyna Nowak. - Po naszej ucieczce z Włoch Yasmin tylko dwukrotnie widziała ojca. Jeszcze nie zostało wydane żadne postanowienie. To jest ogromny stres, to jest życie mojego dziecka. To nie jest jakaś tam rozgrywka o głupi przedmiot, o samochód, o zniszczony rower. To jest moje dziecko, moja córka i jej dobro, dobro, o które walczę.
Sąd w Opolu oddalił wnioski dowodowe, zgłoszone przez matkę dziecka, dotyczące sprawy karnej, która miała toczyć się przeciwko jej byłemu partnerowi we Włoszech.
- Postanowienie widzenia wskazało na to, że mojemu klientowi przysługuje prawo do kontaktu z córką - mówi adwokat Michał Wyjatek, pełnomocnik Mohammeda Sandada. - Nie nazwałbym tego jakimkolwiek rezultatem na chwilę obecną. Na pewno, co jest ważne dla mojego klienta, jest to, że będzie mógł zobaczyć się z córką. Musimy poczekać na opinie biegłych. Na ten moment sąd nie wydał prawomocnego orzeczenia, także do momentu uprawomocnienia się postanowienia, tudzież jego zmiany, Yasmin zostaje w Polsce. To badanie, zgodnie z intencją sądu, powinno być przeprowadzone bardzo szybko. Także liczymy, że rozmawiamy tutaj o dniach, tygodniach, a nie o dłuższym okresie.
7-letnia Yasmin zostanie przebadana przez specjalistów psychologów, którzy stwierdzą jaka relacja łączy ją z ojcem. Termin kolejnej rozprawy nie został jeszcze wytyczony.
Przypomnijmy: Katarzyna Nowak wraz z córkami uciekła w Włoch, bo jak twierdzi, jej były partner jest zagrożeniem dla niej i jej dzieci. Ojciec 7-letniej Yasmin wniósł do Sądu Rejonowego w Nysie wniosek, w którym powoływał się na zapisy art. 13 Konwencji Haskiej, według którego dziecko miałoby wrócić do miejsca urodzenia. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku, ale matka dziewczynki wniosła jego apelację.
Sąd w Opolu oddalił wnioski dowodowe, zgłoszone przez matkę dziecka, dotyczące sprawy karnej, która miała toczyć się przeciwko jej byłemu partnerowi we Włoszech.
- Postanowienie widzenia wskazało na to, że mojemu klientowi przysługuje prawo do kontaktu z córką - mówi adwokat Michał Wyjatek, pełnomocnik Mohammeda Sandada. - Nie nazwałbym tego jakimkolwiek rezultatem na chwilę obecną. Na pewno, co jest ważne dla mojego klienta, jest to, że będzie mógł zobaczyć się z córką. Musimy poczekać na opinie biegłych. Na ten moment sąd nie wydał prawomocnego orzeczenia, także do momentu uprawomocnienia się postanowienia, tudzież jego zmiany, Yasmin zostaje w Polsce. To badanie, zgodnie z intencją sądu, powinno być przeprowadzone bardzo szybko. Także liczymy, że rozmawiamy tutaj o dniach, tygodniach, a nie o dłuższym okresie.
7-letnia Yasmin zostanie przebadana przez specjalistów psychologów, którzy stwierdzą jaka relacja łączy ją z ojcem. Termin kolejnej rozprawy nie został jeszcze wytyczony.
Przypomnijmy: Katarzyna Nowak wraz z córkami uciekła w Włoch, bo jak twierdzi, jej były partner jest zagrożeniem dla niej i jej dzieci. Ojciec 7-letniej Yasmin wniósł do Sądu Rejonowego w Nysie wniosek, w którym powoływał się na zapisy art. 13 Konwencji Haskiej, według którego dziecko miałoby wrócić do miejsca urodzenia. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku, ale matka dziewczynki wniosła jego apelację.