Makowiec i piernik, czyli klasyk słodkości na Boże Narodzenie
Boże Narodzenie to czas, w którym nasze domy wypełniają się nie tylko zapachem czerwonego barszczu z uszkami i pierogów. Poczuć możemy także apetyczny zapach pierników, cynamonu i świeżo upieczonego ciasta. Co pojawia się na świątecznych stołach w opolskich domach? Klasyk to oczywiście makowiec czy piernik.
Kazimiera Hołodniak, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich w Piątkowicach zdradza, że do pysznego świątecznego makowca najlepszy jest mak sypki, mielony dwu lub trzykrotnie.
- Trzeba sparzyć mlekiem i dwu-trzykrotnie przemleć przez maszynkę. Oczywiście bakalie, orzechy, rodzynki, żurawina. Natomiast ciasto to jest tego typu jak półfrancuskie. Oczywiście on jest zawijany. Taki tradycyjny, staropolski makowiec zawijany, który później po upieczeniu jest lukrowany, dekorowany kolorową posypką.
Klasyczny piernik, to ciasto, bez którego trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie. - Żeby go przygotować, ciasto z blachy dzielimy na trzy części - dodaje gospodyni z Piątkowic.
- No i on jest przekładany masą grysikową i dekorowany polewą czekoladową, posypką orzechową przede wszystkim. Dobry jest placek cytrynowy, który to jest bardzo starodawny, na amoniaku. To jest masa cytrynowa gotowana na bazie żółtek, soku cytrynowego. Piecze się dwie blachy ciasta, przekłada się właśnie tą masą cytrynową, posypuje cukrem pudrem.
Jak przekonuje Kazimiera Hołodniak, to stare, powojenne przepisy, przekazane przez mamy i babcie i pielęgnowane do dziś.
- Trzeba sparzyć mlekiem i dwu-trzykrotnie przemleć przez maszynkę. Oczywiście bakalie, orzechy, rodzynki, żurawina. Natomiast ciasto to jest tego typu jak półfrancuskie. Oczywiście on jest zawijany. Taki tradycyjny, staropolski makowiec zawijany, który później po upieczeniu jest lukrowany, dekorowany kolorową posypką.
Klasyczny piernik, to ciasto, bez którego trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie. - Żeby go przygotować, ciasto z blachy dzielimy na trzy części - dodaje gospodyni z Piątkowic.
- No i on jest przekładany masą grysikową i dekorowany polewą czekoladową, posypką orzechową przede wszystkim. Dobry jest placek cytrynowy, który to jest bardzo starodawny, na amoniaku. To jest masa cytrynowa gotowana na bazie żółtek, soku cytrynowego. Piecze się dwie blachy ciasta, przekłada się właśnie tą masą cytrynową, posypuje cukrem pudrem.
Jak przekonuje Kazimiera Hołodniak, to stare, powojenne przepisy, przekazane przez mamy i babcie i pielęgnowane do dziś.