Kilkunastu strażaków ochotników i grupa mieszkańców ochotników walczy z wodą z pozoru niewielkiego Złotego Potoku w Jarnołtówku.
Do tej pory ułożono 2 tysiące worków, ale już wiadomo, że potrzeba co najmniej kolejnego tysiąca worków. Obecnie Złoty Potok ma 224 centymetry, czyli o 54 centymetry przekroczony jest stan alarmowy.
Sytuację utrudnia fakt, że woda płynie zewsząd, bo Jarnołtówek to już teren górski. Coraz trudniej jest przejechać samochodem w kilku punktach wsi. Witold Wośtak rozmawiał z mieszkankami o obecnej sytuacji. - Całą noc nie spaliśmy, zalany mamy ogród. Tutaj w nocy wozili piasek strażacy. Pierwszy raz widzę na oczy takie coś. Nie pamiętam takiej sytuacji, jestem przerażona.
Jest apel strażaków do wszystkich mieszkańców, by w miarę możliwości wyjść z domu i pomóc układać worki.