- Nie ma obaw przed klasyczną powodzią i wylaniem Odry. Jeżeli coś się pojawi, będą to podtopienia pochodzące z wody opadowej, czyli burzówek i kanalizacji - informuje Krzysztof Żołyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu. W powiecie brzeskim zakończyło się zebranie sztabu kryzysowego z udziałem wszystkich służb, wójtów i burmistrzów.
- Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile tej wody do systemu będzie się dostawało oraz czy będzie on w stanie ją przyjąć i odprowadzić bezpiecznie - mówi Krzysztof Żołyński. - Dlatego będziemy najprawdopodobniej jutro (13.09) komunikować naszym mieszkańcom, aby zabezpieczyli swój dobytek, zwłaszcza ten, który jest w piwnicach, w garażach podziemnych, w różnego rodzaju takich obiektach, które znajdują się poniżej gruntu.
- Straż pożarna zapewniła nas, że wszystkie zgłoszenia zostaną obsłużone, ale proszą o wyrozumiałość, gdyż na cały powiat mamy tylko 160 strażaków, wliczając w to OSP - dodaje Krzysztof Żołyński.
Janusz Koronkiewicz, kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Brzegu przekazał nam, że wójtowie i burmistrzowi otrzymali zadania do realizowania. - Jesteśmy spokojni i przygotowani. Na dziś stan Odry to 1,30 m, a do stanu ostrzegawczego brakuje nam 3 metrów - dodaje.