Janusz Kowalski kolejny raz oskarża Zarząd Województwa Opolskiego o widmo likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy ulicy Katowickiej w Opolu.
W stolicy regionu i całym powiecie do końca kampanii będzie prezentowana przyczepa ze zdjęciem marszałka Andrzeja Buły i wicemarszałka Romana Kolka.
- To zagrożenie dla 250 tysięcy mieszkańców Opola oraz powiatu opolskiego - przekonuje Kowalski, "trójka" na liście Prawa i Sprawiedliwości do sejmu.
- Ja namawiam, aby głosując na listę Zjednoczonej Prawicy, opolanie opowiedzieli się za brakiem likwidacji bądź prywatyzacji służby zdrowia. Jestem przekonany, że obronimy Szpitalny Oddział Ratunkowy w Opolu. Wszyscy mieszkańcy dający wyraz zbulwersowania planami Platformy Obywatelskiej i Mniejszości Niemieckiej potrzebują jasnego sygnału, że jest alternatywa pozwalająca utrzymać tę ważną jednostkę.
Roman Kolek, kandydat na senatora w okręgu 53, odpowiada, że już 7 lipca dyrekcja szpitala informowała opolski oddział NFZ i wicewojewodę Porowską o problemie.
- Jasno przekazano, że warunki narzucone przez ministra zdrowia są niemożliwe do spełnienia przez Szpital Wojewódzki przy ulicy Katowickiej - podkreśla.
- Sprawa nie powstała więc "już-natychmiast". Ona nie jest zamiatana pod dywan, w przeciwieństwie do przekazu kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Jest od razu aktywne działanie dyrekcji szpitala w rozmowie z Narodowym Funduszem Zdrowia, który jest gestorem umowy. Informacja pokazywana na przyczepie czy plakatach jest absolutnie niezgodna ze stanem faktycznym.
Na czas ciszy wyborczej, kiedy materiały agitacyjne nie mogą być w ruchu, przyczepa zostanie zaparkowana obok szpitala przy ulicy Katowickiej.