Zdjęcia z prywatnego archiwum Jarosława Bogackiego
Mimo upływu prawie 75 lat od zakończenia II wojny światowej, nadal są odkrywane nieznane dotąd wątki historii. Także tej lokalnej, która dotykała ludzi w małych miasteczkach na Śląsku. Wiele nowych informacji zdobywają nie tylko zawodowi historycy, ale też pasjonaci. Od lat do dokumentów, relacji, fotografii dociera dr Jarosław Bogacki. Na co dzień germanista z Uniwersytetu Opolskiego.
W kolejnym odcinku cyklu Krzysztofa Dobrowolskiego poznajemy historię, o której może marzyć każdy badacz dziejów swojej miejscowości. To właśnie jest pasją germanisty z Uniwersytetu Opolskiego Jarosława Bogackiego. Jego prywatne archiwum niespodziewanie zostało powiększone o album z oryginalnymi fotografiami z czasów II wojny światowej i okresu tuż po roku 1945.
Nawet po upływie 80 lat od czasów wojny ciągle odkrywane są dokumenty, które pozwalają poznać losy ludzi, wplątanych w dramaty tamtych czasów. Kto wie o tym, że na Śląsku, tuż przed kapitulacją III Rzeszy, przebywali węgierscy żołnierze?
Zbierają stare zdjęcia, odtwarzają drzewa genealogiczne, są detektywami pamięci, archiwistami z własnego powołania. Dzięki nim ocalone są wartości i osobistości małych ojczyzn. Na wakacyjny cykl "Szperacze" - o ludziach, którzy w swoich wioskach, miasteczkach tworzą izby pamięci, muzea, skanseny, wystawy - zaprasza Krzysztof Dobrowolski.
Od poniedziałku do piątku ok godz. 9:40, 10:40 i 11:40 w paśmie "Ona i on".