Piąta w dyskografii, a zarazem pierwsza z grafikiem, który odtąd będzie już zawsze projektował okładki grupy i jedna z pierwszych płyt (po Judas Priest) zarejestrowana całkowicie cyfrowo, co w roku 1987 nie było takie oczywiste i chociaż nie ma tu muzycznej rewolucji, to można śmiało powiedzieć, że zespół dopracował tu wszystko do perfekcji pozostając absolutnym wzorcem klasycznego metalu, pełnego wojowników i smoków.