Wielbiciele rajdowego samochodowego ścigania mieli w Nysie w ten weekend prawdziwą ucztę. Odbywał się tam 2. Rajd Nyski, w którym rywalizowało 120 ekip z całej Polski. Był to powrót zawodowych rajdów w tym mieście po 18 latach przerwy.
- To był bardzo udany weekend - mówi Michał Czapko, dyrektor 2. Rajdu Nyskiego.
- My nie spodziewaliśmy się aż tak dużego zainteresowania, bo wcześniej ten rajd nie przyciągnął aż tylu mieszkańców na start. Teraz było ich o wiele, wiele więcej i praktycznie do samego końca, do ostatniego zawodnika wszyscy stali i oglądali, więc my jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy.
- To był kawał dobrego ścigania – mówi Tomasz Kunecki, kierowca rajdowy.
- Rajd wymagający, trudny. Bardzo techniczny, bardzo szybkich i wolnych, śliskich partii, łączników szutrowych, kostka, dohamowania, po prostu masakra.
Zawodnicy mieli do pokonania 6 wymagających odcinków. Rajd w Nysie był II rundą Tarmac Masters oraz II rundą Opolskiego Samochodowego Pucharu Rajdowego.