Nyskie starostwo nie chce rozpisywać kolejnego przetargu na budowę centrum przesiadkowego w Nysie. Część brakujących pieniędzy na ten cel ma przekazać powiatowi gmina, która już rozpoczęła realizację swojej części zadania.
Przypomnijmy, że najtańsza oferta, która wpłynęła do starostwa opiewa na prawie 8,5 miliona złotych i o ponad milion przekracza zaplanowany na ten cel budżet. Wicestarosta nyski Damian Nowakowski wskazuje, że urząd chce jednak jak najszybciej rozpocząć realizację inwestycji.
- Postanowiliśmy poszukać środków, żeby dołożyć i rozstrzygnąć ten przetarg. Wystąpiliśmy też do gminy Nysa z prośbą o takie dofinansowanie. Myślę, że jeszcze w tym miesiącu podpiszemy umowę z wykonawcą i przekażemy plac budowy - dodaje.
O przyznaniu pieniędzy powiatowi miejscy radni mają zdecydować w trakcie jutrzejszej (10.11) sesji. W projekcie zmian budżetowych zapisano 400 tysięcy złotych dotacji na realizację inwestycji.
Jeśli starostwu uda się zebrać brakujące pieniądze i podpisać umowę z wykonawcą, wówczas zwycięska firma będzie miała 10 miesięcy na wykonanie robót. Termin ten zbiegnie się z zakończeniem prac realizowanych na zlecenie magistratu.