W powiecie prudnickim nasila się zjawisko przemocy domowej. Coraz więcej osób zgłasza się z tym problemem do instytucji pomagających rodzinom. Przybywa zakładanych niebieskich kart, które dokumentują agresywne zachowania.
- W ubiegłym roku udzieliliśmy 562 porady związane z przemocą w rodzinach – wylicza Edyta Suchy-Wistuba, terapeuta Powiatowego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Prudniku. – Było wszczętych 106 nowych procedur niebieskiej karty we wszystkich gminach naszego powiatu. W znacznej ilości były zakładane dla osób młodych, stosujących przemoc wobec osób starszych, najbliższych członków rodziny. Jest to też mocno związane z nadużywaniem alkoholu. Też zdarzyły się niebieskie karty, które były zakładane pod kątem zaniedbania dzieci, ich potrzeb rozwojowych i wychowawczych.
Sprawcy przemoc wobec swoich bliskich muszą ukończyć program korekcyjno-edukacyjny, który m.in. uczy samokontroli.
- Obowiązek taki wprowadziła nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie – wyjaśnia prudnicka terapeutka. – Osoba, która dostaje skierowanie do uczestnictwa w programie korekcyjno-edukacyjnym zobowiązana jest do tego, aby zgłosić się do realizatora, który robi taki program. W zeszłym roku wymagane było 75 procent obecności, a w tym roku jest 90 procent obecności na takich zajęciach. Jeżeli wymóg ten nie zostanie spełniony to ustawodawca przewiduje nałożenie sankcji finansowych.
Sankcja ta może wynieść do 5 tys. zł. Powiat prudnicki zrealizuje program oddziaływań korekcyjno-edukacyjnych dla 30 osób stosujących przemoc. Zadanie to sfinansuje budżet wojewody opolskiego.