Ciągle łatwo można unikać płacenia alimentów. Problem ten występuje m.in. w gminie Prudnik, gdzie zaległości z tego tytułu wyniosły w ubiegłym roku 10 milionów złotych. Urzędnikom niełatwo jest odzyskać pieniądze, które rodzinom dłużników wypłacane są z Funduszu Alimentacyjnego. Ustawowo problemem tym zajmują się gminy. Jednak ich działania są mało skuteczne.
- Powodem tego są przepisy, które umożliwiają uchylanie się od płacenia alimentów - mówi Tadeusz Piątkowski, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. – W takich sytuacjach nie ma możliwości zabrania prawa jazdy, ani w żaden inny sposób przymuszenia do płacenia alimentów. Zgodnie z prawem mamy sześć miesięcy na przeprowadzenie wszystkich formalności i dopiero potem możemy występować do burmistrza, aby ten wnioskował do prokuratury o ściganie danej osoby.
Łącznie w gminie Prudnik od płacenia alimentów uchyla się 671 osób. Sprawcy grozi za to do dwóch lat więzienia. Unikanie alimentacyjnego obowiązku ma ukrócić zmiana prawa. Zapowiadają to rządzący.