Od big-beatu, przez przeboje lat 80-tych do współczesności. Ostatni koncert 54. KFPP zatytułowany After Party był jedną wielką dyskoteką międzypokoleniową. W myśl zasady "najlepiej bawimy się przy przebojach, które znamy" opolanie zgromadzeni na widowni ruszyli do tańca.
Od Tercetu Egzotycznego żegnającego Pamelę, przez Kapitana Nemo poszukującego Lorelai i Olka Klepacza, który wciąż przekonuje nas do lata. Opolanom trudno było usiedzieć na krzesełkach. Publiczność dała się zaprosić do wspólnej zabawy.
Na dyskotece półwiecza nie mogło zabraknąć grupy Bolter z utworem "Daj mi tę noc":
- Najważniejsze, że publiczność dobrze się bawi przy tym utworze. I oni nas inspirują, jak oni się dobrze bawią to my też. To już są kolenie pokolenia, już nie wiem, drugie czy trzecie. Każde dziecko w Polsce wciąż potrafi zaśpiewać Daj mi tę noc. Spotykamy grono fanów oni za nami jeżdżą, choć nie koncertujemy dużo. I wszyscy mówią – Daj mi tę noc – mówią z Iwona Szram i Jan Zieliński z zespołu Bolter.
Z utworami „Do zakochania jeden krok” oraz "Bywaj nam Mary Ann” wystąpił Andrzej Dąbrowski.
- Podziwiam publiczność, która mokła tutaj przez wiele godzin. Ja nie wiem może przez muzykę ten deszcz przestał padać. – śmieje się Dąbrowski. - W 1971 po raz pierwszy zaśpiewałem w Opolu „Zielono mi” i ta piosenka zdobyła główną nagrodę. Potem miałem kolejne nagrody za „Do zakochania jeden krok” i w 1974 to była piękna piosenka ale wolna, więc nie na dzisiejszy wieczór „Niewczesna miłość” – dodaje Dąbrowski.
„Jedzie pociąg z daleka” i „Dziewczyny lubią brąz” to z kolei utwory, które wykonał Ryszard Rynkowski.
- To się należy tej publiczności bardzo cierpliwej i wytrzymałej, która tu jest w amfiteatrze. Może się rozruszać, zetrzeć deszcz z twarzy i może zacząć się bawić. To jest obowiązek kochać tę scenę, bo tu jest źródło każdego artysty polskiego – mówi Rynkowski.
Radio Opole 54. KFPP objęło patronatem medialnym.