W myśl opracowywanych przepisów, do stażu pracy mają wliczać się samozatrudnienie czy umowy cywilno-prawne. Resort chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać od nowego roku. Pracownicy odczują zmiany na przykład przy wyliczaniu długości przysługującego im urlopu czy długości okresu wypowiedzenia, jeśli przed przejściem na etat pracowali w danego pracodawcy na podstawie umów cywilnoprawnych. Korzystne zmiany pracownicy odczują też przy przyznawaniu dodatków stażowych czy nagród jubileuszowych. Czy proponowane rozwiązanie rodzi jakieś zagrożenia? O to zapytaliśmy w czwartkowe popołudnie.
W debacie poruszyliśmy też kwestię postulowanych podwyżek w "budżetówce". O 4,1 procent więcej mają od przyszłego roku zarabiać pracownicy wspomnianej sfery. Główni zainteresowani nie są zadowoleni z tych zapowiedzi, nawet przyjmując, że wraz ze wzrostem najniższej płacy, skumulowana podwyżka dla najmniej zarabiających wyniesie około 7,5 procent. Związkowcy domagają się 15-procentowego wzrostu wynagrodzenia, zastrzegając, że jeśli te nie przekroczą 10 procent, to na przełomie września i października zorganizują masowe protesty. Czy rząd ma w ogóle możliwość spełnienia tych żądań i czy oczekiwania związkowców odpowiadają gospodarczym realiom, a także czy skutki ewentualnych podwyżek odczuje także sektor prywatny? To kolejne pytania, które wybrzmiały w naszej debacie.
W programie udział wzięli:
- Grzegorz Kuliś (BCC)
- dr Artur Żurakowski (ekonomista)