Koncertową lekcję historii muzyki i fuzję muzyki dawnej z elementami nowoczesności. Takie atrakcje proponują organizatorzy tegorocznego Festiwalu Mikołaja z Koźla. Jednym z nietypowych połączeń, zaprezentowanych na sobotnich (06.10) koncertach, było uzupełnienie żeńskiego śpiewu a cappella improwizacjami saksofonowymi, współgrającymi z brzmieniem śpiewu chorałowego.
- Chcielibyśmy iść w kierunku lekkich połączeń i zestawień ciekawych instrumentów - mówi Wojciech Wójcicki, dyrektor artystyczny festiwalu. - Staramy się uatrakcyjniać co roku nasz program, nawiązując oczywiście do Mikołaja z Koźla, do tradycji franciszkańskiej i chorałowej. Kościół się wypełnia coraz bardziej, co nas bardzo, bardzo cieszy.
Jak przyznaje Wójcicki, festiwal to nie tylko muzyka średniowieczna, ale muzyka dawna w szerszym ujęciu. Organizatorom zależy nie tylko na zachowaniu pamięci o dokonaniach Mikołaja z Koźla, ale także na ukazaniu bogactwa muzyki dawnej, także takiej, która powstała na terenach dzisiejszej Opolszczyzny, czego przykładem może być prezentacja dzieł Silviusa Leopolda Weissa, urodzonego w Grodkowie.
- Staramy się ukazać rozwój muzyki przekrojowo - mówi Wójcicki. - I to jest właśnie, wydaje mi się, lekcja dla nas wszystkich, jak rozwijała się muzyka europejska. Musimy pamiętać, że gdyby nie incipity chorałowe, gdyby nie melodie chorałowe, które powstały w średniowieczu, to praktycznie system dur-moll mógłby jeszcze raczkować.
Festiwal Mikołaja z Koźla, który odbywa się po raz trzeci, zakończy się dzisiaj (07.10), a pozostały jeszcze 2 koncerty. Pierwszy, na którym wystąpi trio muzyki barokowej z Czech, rozpocznie się o godzinie 16:00. Finałowy koncert z udziałem orkiestry Accademia dell` Arcadia i kontratenora Bartosza Rajpolda zaplanowano na godzinę 19:00. Oba koncerty odbędą się w kościele pw. św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Koźlu, a wstęp na wydarzenie, objęte patronatem Radia Opole, jest bezpłatny.