To jedyne w Europie i drugie na świecie laboratorium z najnowocześniejszą aparaturą, między innymi specjalną bieżnią. Celem będzie znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego ta kontuzja sportowa jest tak powszechna, dlaczego tak często odnawia się w ciągu roku i dlaczego nie ma w pełni skutecznej terapii.

Naukowcy poszukują stu osób. - Potrzebni są chętni regularnie uprawiający sport w wieku 20-30 lat, którzy niedawno skręcili staw skokowy, ale też osoby bez przebytej kontuzji - mówi Wojciech Stefaniak, fizjoterapeuta i pracownik PO.

- Będziemy analizować badanych pod kątem aktywności mięśniowej, jakości ruchu w stawie i zmian chrząstki stawowej na podstawie badania wibroartrograficznego. Chcemy ocenić właściwości mechaniczne mięśni oraz wiele innych parametrów, które na dziś jesteśmy w stanie wziąć pod lupę.

Prawdopodobieństwo skręcenia kostki jest znacznie większe w sportach drużynowych (piłka nożna, koszykówka, piłka ręczna) oraz w biegach przełajowych. - Sądzimy jednak, że duży wpływ na rozwój kontuzji może mieć sposób poruszania się badanej osoby - dodaje Wojciech Stefaniak. - Mam na myśli sposób chodzenia oraz sposób układania stopy i całej kończyny dolnej. Co za tym idzie, aktywność mięśniowa i aktywność układu nerwowego może mieć bardzo duży wpływ na fakt, czy dana osoba jest bardziej narażona na skręcenie na stawu skokowego, czy też mniej.

Każda z osób zakwalifikowanych do badania przejdzie indywidualną sesję terapeutyczną trzy razy w tygodniu - łącznie to 12 darmowych sesji.