- Zaprosiliśmy do współpracy Magdę Hlawacz z jej projektem, który de facto dotyczy odpoczywania. Takich sytuacji, które przytłaczają nas na co dzień. Jakiegoś nadmiaru bodźców, nadmiaru obowiązków zawodowych. I chcieliśmy trochę z państwem, z widzami też podyskutować, jak my w swoim życiu widzimy tę kwestię - mówi kuratorka wystawy Agnieszka Dela-Kropiowska.

Sama artystka dodaje, że tytuł i punkt wyjścia do jej pracy to słowa, które często słyszała w domu. - To są słowa mojej mamy, która zawsze mówiła "Magduś, odpocznij", ale jednocześnie była osobą, która prawie nigdy nie odpoczywała. Żyjemy w takim tempie. Ja jeszcze nigdy nie usłyszałam od nikogo, że jest wypoczęty. Jak się zapytam kogoś "Co u ciebie słychać?" "Zmęczony jestem. Nie wyrabiam. Nie daję rady. Ja się czuję jak w fabryce. Ja się czuję wiecznie jakaś taka niespełniona. Jestem wiecznie pod jakąś presją". Naprawdę bardzo rzadko zdarza mi się usłyszeć jakąś pozytywną rzecz.

Stad też w ramach projektu nie będzie klasycznego wernisażu w dniu otwarcia, ale artystka zachęca, abyśmy w tym czasie zostali w domu i spróbowali odpocząć, a dopiero później przyszli zobaczyć wystawę, a można to będzie zrobić do 19 stycznia 2025.