Wspominali Papę Musioła 110 lat po jego urodzinach
O Karolu Musiole rozmawiano wczoraj w Opolu z okazji 110. rocznicy jego urodzin. W Miejskiej Bibliotece Publicznej znani opolanie czytali między innymi fragmenty wspomnień Jerzego Grygolunasa o początkach Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki.
Zespół CAMERTON wykonał z kolei utwór, pt. "Czy Karol Musioł?". Elżbieta Kampa, dyrektor MBP, tłumaczy, że opolski festiwal miał pomóc miastu w zaistnieniu na arenie krajowej.
- Ten pomysł Karola Musioła sprawdził się i szczęśliwie do dziś jest kontynuowany. Pewnie chcielibyśmy - jako miasto - funkcjonować na tle kraju również w innych dziedzinach. Tak się dzieje, choć może nie z intensywnością Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki - przekonuje.
Maria Przebindowska z Towarzystwa Przyjaciół Opola dodaje, że Musioł miał ciągle nowe pomysły i wciąż niespożytą energię. - Kochał to miasto, piosenkę i ludzi - podkreśla.
- Był bardzo odważny i nie bał się. W tamtym okresie kontakty z Zachodem były bardzo niemile widziane. W dokumentach są na przykład pouczenia z ministerstwa, że nie powinien, dlaczego tak zrobił, skoro o wszystkim powinien informować. Miał za swoje, ale się nie bał. Niewiele mógł stracić - najważniejsi byli ludzie oraz to, co chciał zrobić - zaznacza.
Musioł przyjechał do Opola w 1952 roku i działał w mieście przez ponad 30 lat. Oprócz zainicjowania Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki oraz Dni Opola, założył Towarzystwo Przyjaciół Opola.
- Ten pomysł Karola Musioła sprawdził się i szczęśliwie do dziś jest kontynuowany. Pewnie chcielibyśmy - jako miasto - funkcjonować na tle kraju również w innych dziedzinach. Tak się dzieje, choć może nie z intensywnością Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki - przekonuje.
Maria Przebindowska z Towarzystwa Przyjaciół Opola dodaje, że Musioł miał ciągle nowe pomysły i wciąż niespożytą energię. - Kochał to miasto, piosenkę i ludzi - podkreśla.
- Był bardzo odważny i nie bał się. W tamtym okresie kontakty z Zachodem były bardzo niemile widziane. W dokumentach są na przykład pouczenia z ministerstwa, że nie powinien, dlaczego tak zrobił, skoro o wszystkim powinien informować. Miał za swoje, ale się nie bał. Niewiele mógł stracić - najważniejsi byli ludzie oraz to, co chciał zrobić - zaznacza.
Musioł przyjechał do Opola w 1952 roku i działał w mieście przez ponad 30 lat. Oprócz zainicjowania Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki oraz Dni Opola, założył Towarzystwo Przyjaciół Opola.