"Do remontu mamy wszystko". Fachowcy z Olesna pomagają powodzianom [ZDJĘCIA]
Fachowcy z branży budowlanej z Olesna szacują straty w domach w Bodzanowie oraz w Nowym Świętowie koło Głuchołaz. Odwiedzą dziś (11.12) 6 mieszkań, w których wskażą, co jest do zrobienia, przygotują również pełny kosztorys. W trakcie spotkań z powodzianami udzielają także wskazówek, co można wykonać na już, a z czym poczekać oraz ile materiału jest potrzebne.
- Wspólnie z włodarzami naszej gminy stworzyliśmy taką grupę pomocową z fachowców - mówi Barbara Kłosińska, sołtys Łowoszowa i Włodzimierz Śliwiński, mieszkaniec Olesna.
- Oglądamy właśnie domy i pomagamy wyszacować koszty tych budynków, którymi się opiekujemy. - Nie przyjechaliśmy tutaj tak ad hoc, tylko po głębokiej analizie sytuacji, przemyśleniach. Wcześniej skuwaliśmy tu tynki, wypompowywaliśmy wodę, przywoziliśmy lekarstwa, jedzenie dla mieszkańców. W tej chwili potrzebna jest inna pomoc, wsparcie techniczne, bo wiedza daje bezpieczeństwo. Jeśli mieszkańcy nie będą wiedzieć, to nie będą się czuć bezpiecznie.
- My nie mamy obecnie nic, więc każda wskazówka jest dla nas na wagę złota - zaznaczają mieszkańcy Bodzanowa i Nowego Świętowa.
- Każdy z nas potrzebuje jakiejś pomocy. Nie jesteśmy tylko my, jest tutaj multum ludzi, którzy potrzebują praktycznie wszystko. Szukamy naprawdę konkretnych firm, które konkretne po prostu pytania padną, konkretne odpowiedzi, które się zajmą tym wszystkim. No i pomogą nam tutaj w tym jakoś się ogarnąć. Dom jest do generalnego remontu, a co dalej? Nie wiem, naprawdę ciężko mi powiedzieć. - My na parterze straciliśmy wszystko, wszystko kompletnie. Od widelca, po łóżka, po szafy. Sprzęt AGD, wszystko co stało, zostało zalane i zostało wyrzucone. Najpierw musimy go osuszyć, żeby cokolwiek zacząć robić, muszą być suche ściany. A jeszcze jest dużo wody, bo to tak jak pan mówił, jest stary poniemiecki budynek.
Grzegorz Biernacki, właściciel firmy budowlanej z Olesna podkreśla, że czas jest tutaj sprzymierzeńcem i nie należy z nim walczyć.
- To są w większości stare budynki w tych technologiach budowanych, że one wymagają po prostu do osuszenia czasu. I wszystkie te opowieści o szybkich terminach, to należy między bajki włożyć i na pewno to nie są rozsądne podpowiedzi. Także tutaj raczej czekałbym do wiosny, aż to w sposób w miarę samoczynny doschnie i wtedy można te prace wszystkie, zacznę od tych prac instalacyjnych, mokrych i później pójść dalej i wtedy wczesnym latem można będzie spokojnie tutaj zamieszkać.
Dodajmy, że mieszkańcy, którzy chcą uzyskać porady budowlane, mają taką możliwość dzisiaj. O godzinie 16:00 w świetlicy wiejskiej w Bodzanowie będą czekać na nich fachowcy.
- Oglądamy właśnie domy i pomagamy wyszacować koszty tych budynków, którymi się opiekujemy. - Nie przyjechaliśmy tutaj tak ad hoc, tylko po głębokiej analizie sytuacji, przemyśleniach. Wcześniej skuwaliśmy tu tynki, wypompowywaliśmy wodę, przywoziliśmy lekarstwa, jedzenie dla mieszkańców. W tej chwili potrzebna jest inna pomoc, wsparcie techniczne, bo wiedza daje bezpieczeństwo. Jeśli mieszkańcy nie będą wiedzieć, to nie będą się czuć bezpiecznie.
- My nie mamy obecnie nic, więc każda wskazówka jest dla nas na wagę złota - zaznaczają mieszkańcy Bodzanowa i Nowego Świętowa.
- Każdy z nas potrzebuje jakiejś pomocy. Nie jesteśmy tylko my, jest tutaj multum ludzi, którzy potrzebują praktycznie wszystko. Szukamy naprawdę konkretnych firm, które konkretne po prostu pytania padną, konkretne odpowiedzi, które się zajmą tym wszystkim. No i pomogą nam tutaj w tym jakoś się ogarnąć. Dom jest do generalnego remontu, a co dalej? Nie wiem, naprawdę ciężko mi powiedzieć. - My na parterze straciliśmy wszystko, wszystko kompletnie. Od widelca, po łóżka, po szafy. Sprzęt AGD, wszystko co stało, zostało zalane i zostało wyrzucone. Najpierw musimy go osuszyć, żeby cokolwiek zacząć robić, muszą być suche ściany. A jeszcze jest dużo wody, bo to tak jak pan mówił, jest stary poniemiecki budynek.
Grzegorz Biernacki, właściciel firmy budowlanej z Olesna podkreśla, że czas jest tutaj sprzymierzeńcem i nie należy z nim walczyć.
- To są w większości stare budynki w tych technologiach budowanych, że one wymagają po prostu do osuszenia czasu. I wszystkie te opowieści o szybkich terminach, to należy między bajki włożyć i na pewno to nie są rozsądne podpowiedzi. Także tutaj raczej czekałbym do wiosny, aż to w sposób w miarę samoczynny doschnie i wtedy można te prace wszystkie, zacznę od tych prac instalacyjnych, mokrych i później pójść dalej i wtedy wczesnym latem można będzie spokojnie tutaj zamieszkać.
Dodajmy, że mieszkańcy, którzy chcą uzyskać porady budowlane, mają taką możliwość dzisiaj. O godzinie 16:00 w świetlicy wiejskiej w Bodzanowie będą czekać na nich fachowcy.