Prawdopodobnie jeszcze w lutym ruszą badania geotechniczne w opolskiej katedrze
Jeszcze w tym miesiącu w opolskiej katedrze będą mogły rozpocząć się badania geotechniczne. Przypomnijmy, z początkiem grudnia prace archeologów zostały wstrzymane ze względu na konieczność wydania dodatkowych pozwoleń.
Elżbieta Molak, opolski wojewódzki konserwator zabytków, tłumaczy, że smukłe filary w nawach podtrzymują gotyckie sklepienie i każde naruszenie stabilności gruntu może stworzyć realne zagrożenie dla statyki budowli. - Inżynierowie specjalizujący się w badaniach geotechnicznych przygotowują program takich badań. Będą wykonane odwierty geologiczne i odkrywki fundamentów, które określą warunki bezpiecznego prowadzenia pracy. Myślę, że jeszcze w tym miesiącu, jeżeli tylko będą ekipy do prowadzenia tych badań geologicznych, to te odwierty i odkrywki będą mogły się rozpocząć.
Same badania terenowe oraz opracowanie ekspertyzy geotechnicznej i programu prowadzenia prac potrwają kilkanaście dni.
Ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry, nie ukrywa, że wierni cały czas dopytują, kiedy świątynia znów będzie otwarta. - Na kolędzie odwiedziliśmy prawie 1000 rodzin w naszej parafii. Wszyscy pytali o to samo, kiedy wrócimy do katedry. Dopiero w tej chwili czujemy, jak katedra jest takim punktem odniesienia dla wielu rodzin, dla wielu osób. A w katedrze na razie hula wiatr, duchy pochowanych tam zmarłych. Musimy chwilę jeszcze poczekać, chociaż już krążą pisma między wojewódzkim konserwatorem zabytków a parafią.
Wiele zależy od wyników badań prowadzonych przez archeologów, ale jak podkreśla Elżbieta Molak, założenie jest takie, że do końca roku pracy wykopaliskowe w katedrze powinny się zakończyć.
Same badania terenowe oraz opracowanie ekspertyzy geotechnicznej i programu prowadzenia prac potrwają kilkanaście dni.
Ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry, nie ukrywa, że wierni cały czas dopytują, kiedy świątynia znów będzie otwarta. - Na kolędzie odwiedziliśmy prawie 1000 rodzin w naszej parafii. Wszyscy pytali o to samo, kiedy wrócimy do katedry. Dopiero w tej chwili czujemy, jak katedra jest takim punktem odniesienia dla wielu rodzin, dla wielu osób. A w katedrze na razie hula wiatr, duchy pochowanych tam zmarłych. Musimy chwilę jeszcze poczekać, chociaż już krążą pisma między wojewódzkim konserwatorem zabytków a parafią.
Wiele zależy od wyników badań prowadzonych przez archeologów, ale jak podkreśla Elżbieta Molak, założenie jest takie, że do końca roku pracy wykopaliskowe w katedrze powinny się zakończyć.