Już trwa tegoroczne święto patronalne Jezuickiego Ośrodka Formacji i Kultury „XAVERIANUM”. Dziś w ramach 26. Dni Xaverianum zaplanowany jest Dzień Absolwenta. O wszystkich atrakcjach, w tym o finałowej Wielkiej Gali „Żar Serca” (3.12), opowiedziały Weronika Gebauer, Agata Honisz i Aleksandra Bandrowska z jezuickiego duszpasterstwa akademickiego.

Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola
- Debata na temat SOR-u na Katowickiej niesie ze sobą niestety smutne wnioski, bardzo niebezpieczne dla miasta i mieszkańców całego województwa, bo wychodzi na to, że od lutego nastąpi drastyczne pogorszenie dostępu do systemu ratownictwa medycznego, tego kluczowego w przypadku ofiar wypadków drogowych czy pożarów. Do tej pory dwa szpitale świadczyły w Opolu te usługi, teraz jeden chce z nich zrezygnować.

Łukasz Sowada, przewodniczący Rady Miasta Opola
– To jest system, który powinien się samofinansować. Rosną ceny tych usług świadczonych przez operatorów i są też inne różne czynniki – mówił w porannej rozmowie „W cztery oczy” Łukasz Sowada, przewodniczący Rady Miasta Opola pytany o sesję, na której radni będą głosowali w sprawie podwyżek m.in. za odbiór śmieci. Opolscy rajcy mają też rozmawiać o wzroście podatku od nieruchomości, a także wzroście opłat za parkowanie w strefie.

Jerzy Przystajko, Lewica Razem
- Pracuję jako farmaceuta w bardzo sfeminizowanym zawodzie i nie obrażam się ani na rodzaj męski, ani na żeński, jak ktoś mówi, że jestem aptekarką, to może być. Gdybyśmy zdjęcie naszego koła opisali jako sześcioro polityków albo szóstkę polityków, to nie wywołałoby takiej sensacji. Myślę, że ta sensacja będzie coraz mniejsza, do rodzaju żeńskiego trzeba się przyzwyczajać. Czemu przywiązujemy taką wagę do kwestii językowych? To jest centrowy europejski postulat zwiększania widoczności kobiet i tu język jest bardzo ważny. Jak mówimy cały czas w rodzaju męskim, to wyobrażamy sobie, że polityk to ten pan w garniturze. Jak będziemy mówić częściej polityk i polityczka, to zaczniemy sobie wyobrażać także tę panią w garsonce - mówił w rozmowie "W cztery oczy" Jerzy Przystajko, polityk Lewicy Razem.

Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku województwa oraz jeden z liderów Mniejszości Niemieckiej
– Na dzisiejszą sesję sejmiku zaprosiliśmy prezesa spółki opolskiego oddziału Polskiej Spółki Gazownictwa. Nie ma co ukrywać, mówiąc o czystym powietrzu musimy mówić o rozwiązaniach systemowych. Wszystkie zachęty do wymiany tzw. kopciuchów i pieców w jakimś sensie spełniają swoją rolę, ale nie do końca – mówił w porannej rozmowie Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku województwa oraz jeden z liderów Mniejszości Niemieckiej.

Janusz Kowalski, poseł Zjednoczonej Prawicy
- Ten sejm będzie inny dlatego, że po raz pierwszy od 30 lat każdy wyborca w Polsce ma swoją reprezentację w parlamencie, obojętne czy to wyborca centrowy, lewicowy czy konserwatywny. Mam nadzieję, że będzie ciekawie ale przede wszystkim merytorycznie, choć ostatnie wydarzenia nie napawają optymizmem – mówił w porannej rozmowie „W 4 oczy” Janusz Kowalski, poseł Zjednoczonej Prawicy.

Zapewne nikomu nie trzeba tłumaczyć, czym są andrzejki. Tymczasem nieliczni wiedzą, że był kiedyś męski odpowiednik andrzejek, czyli czas matrymonialnych wróżb, ale przeznaczonych wyłącznie dla kawalerów – katarzynki. O tym zapomnianym obrzędzie opowiedziała Elżbieta Oficjalska, kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach.

Po raz 19 można oglądać w Opolu najważniejszą wystawę fotografii prasowych World Press Photo. Do spojrzenia na 2018 r., przez pryzmat wydarzeń i zjawisk utrwalonych na najlepszych fotografiach prasowych świata, zachęcała Anna Łęgowik, kierownik Działu promocji, informacji i edukacji w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu.

Lucjan Dzumla, dyrektor Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej
– Pomysł tej konferencji narodził się w Instytucie Goethego, czyli instytucji, która zajmuje się promocją i nauczaniem języka niemieckiego. Chcielibyśmy tym wydarzeniem podkreślić korzyści ze znajomości tego języka, zwłaszcza u nas w regionie. My, jako Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej, chętnie się w tę inicjatywą zaangażowaliśmy, bo od lat działamy na rzecz tego, by język niemiecki był w szkołach jak najczęściej i jak najlepiej uczony, bo to też jest istotne, żeby zadbać o jakość nauczania – mówił w rozmowie „W cztery oczy” Lucjan Dzumla, dyrektor DWPN, pytany o sobotnią konferencję „Niemiecki ma znaczenie”.

Agnieszka Gabruk, zastępca dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej.

- ROPS rozpoczął działalność 1 listopada 1999 roku, czyli świętujemy z lekkim opóźnieniem. Powstaliśmy razem z samorządem województwa, na mocy decyzji ustawodawcy, ale także na bazie wewnętrznych ustaleń samorządu. Ja pracuję od 2006 roku, ale myślę, że wkroczyłam w okresie lepszej pomocy społecznej, aczkolwiek już wtedy mocno obciążonej. Mamy poziom gmin, w których funkcjonują ośrodki pomocy społecznej. I tutaj jest bezpośredni kontakt z mieszkańcami gminy. Tu też się dużo zmienia, dziś kluczowa jest praca socjalna i prewencja prowadzona na poziomie rodzin, nie tylko świadczenia pieniężne. Mamy tu nowy model pomocy społecznej. Mamy też powiatowe centra pomocy rodzinie. A ROPS ze swojego poziomu programuje pomoc społeczną, co wpływa na działalność innych ośrodków zajmujących się polityką socjalną. Między innymi zajmujemy się kształceniem i doskonaleniem pracowników socjalnych, którzy - dodajmy - mają dziś swoje święto - mówiła w rozmowie "W cztery oczy" Agnieszka Gabruk, zastępca dyrektora Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Opolu.

Jak mówi nasz gość ROPS zajmuje się działalnością badawczo-analityczną w zakresie pomocy i integracji społecznej.

- Co roku analizujemy potrzeby pomocy społecznej, mamy też takie zadanie jak inspirowanie i promowanie nowych rozwiązań w zakresie pomocy społecznej. Ono polega na tym, że możemy wchodzić z różnymi nowymi pomysłami, co robimy od 2016 roku we współpracy z powiatami i gminami - mówi Gabruk. - Wiemy, że brakuje nam asystentów rodzin, mieszkań dla osób usamodzielniających się, wiemy, że istnieje pilną potrzeby w zakresie rozwoju pieczy zastępczej. Mając w zanadrzu taką wiedzę analityczną w zakresie potrzeb, możemy razem z gminami i powiatami robić to, co jest najbardziej potrzebne.
Ten proces trwa. Jak mówi nasz gość, w powiecie krapkowickim nie ma już tradycyjnych domów dziecka, tam funkcjonują już tylko rodzinne formy opieki, ku czemu zmierza cała reforma systemu.

Okazuje się, że w regionie ponad 55 tysięcy osób korzysta z różnych form pomocy społecznej.

- Moim zdaniem, sporo, choć na przestrzeni ostatnich lat ta liczba spada. Na przykład jeśli chodzi o rodziny przeżywające problemy, to ich liczba spadła z 5,5 do 3,5 tysiąca, co oczywiście może być w jakiejś mierze efektem programów socjalnych - mówi nasz gość.