Rekordowo niskie bezrobocie. Mamy rynek pracownika
- Bezrobocie jest na historycznie niskim poziomie - powiedział w "Poglądach i Osądach" Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
W Opolu stopa bezrobocia wynosi obecnie 2,9 procent, w regionie 5,6 procent (to spadek o 0,6 procent w ciągu ostatnich sześciu miesięcy). - Opolszczyznę można podzielić na kilka części - dodaje gość Radia Opole.
- Głubczyce, Prudnik, Brzeg, tam statystycznie to bezrobocie jest dalej najwyższe, w tej chwili 8,7%, Prudnik - 8,5%, Brzeg - 7,7%. Mówimy najwyższe, ale tak naprawdę ono już relatywnie nie jest wysokie. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na grupę takich powiatów jak kluczborski, namysłowski, krapkowicki, strzelecki, gdzie jeżeli popatrzymy w skali ostatnich lat, no to sytuacja się zatrzymała, jest pewne status quo.
- Na Opolszczyźnie mamy nieco ponad 20 tysięcy bezrobotnych, są urzędy, w których jest zarejestrowanych poniżej tysiąca osób. To nie oznacza jednak, że nie mamy co robić - dodaje Maciej Kalski. - Ci co są w ewidencji, mówię o osobach bezrobotnych, to jedna grupa. Druga grupa to są takie osoby, które nie rejestrują się, ale z różnych powodów nie szukają pracy. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że według Eurostatu, to jest taki urząd statystyczny na poziomie Unii Europejskiej, w skali całej Polski, brakuje około dwustu tysięcy pracowników, bo gospodarka się rozwija, bo tworzą się miejsca pracy, przedsiębiorczość na Opolszczyźnie również rośnie. Coraz więcej mamy podmiotów.
- Głubczyce, Prudnik, Brzeg, tam statystycznie to bezrobocie jest dalej najwyższe, w tej chwili 8,7%, Prudnik - 8,5%, Brzeg - 7,7%. Mówimy najwyższe, ale tak naprawdę ono już relatywnie nie jest wysokie. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na grupę takich powiatów jak kluczborski, namysłowski, krapkowicki, strzelecki, gdzie jeżeli popatrzymy w skali ostatnich lat, no to sytuacja się zatrzymała, jest pewne status quo.
- Na Opolszczyźnie mamy nieco ponad 20 tysięcy bezrobotnych, są urzędy, w których jest zarejestrowanych poniżej tysiąca osób. To nie oznacza jednak, że nie mamy co robić - dodaje Maciej Kalski. - Ci co są w ewidencji, mówię o osobach bezrobotnych, to jedna grupa. Druga grupa to są takie osoby, które nie rejestrują się, ale z różnych powodów nie szukają pracy. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że według Eurostatu, to jest taki urząd statystyczny na poziomie Unii Europejskiej, w skali całej Polski, brakuje około dwustu tysięcy pracowników, bo gospodarka się rozwija, bo tworzą się miejsca pracy, przedsiębiorczość na Opolszczyźnie również rośnie. Coraz więcej mamy podmiotów.