Tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. Maluchy uczą się opolskiego kroszonkarstwa
Trochę octu, kilka wykałaczek i zabarwione w wywarze z cebuli jajka – tylko tyle potrzeba, żeby stworzyć piękną opolską kroszonkę. Jak co roku ze stacjonarną ale i mobilną ofertą warsztatów zdobienia wielkanocnych jaj wychodzi Muzeum Wsi Opolskiej.
- Najważniejsze jest to, żeby przekazywać tę naszą tradycję, żeby ona nie umarła, tylko, żeby to wszystko żyło. Dzieci poradziły sobie świetnie. Jestem spokojna o to, że przekażą tę tradycję opolską dalej w świat - dodaje Zawadzka.
- Dzisiaj malowaliśmy jajka, może trochę za wcześnie na Wielkanoc, ale jak pani każe to trzeba robić. Ja narysowałem na jajkach koszyczki. Pani najpierw rozdała wykałaczki, dała nam ocet. Musieliśmy potem zanurzać tego patyka w occie i malować na tych jajkach. Na moim jajeczku jest słoneczko, wulkan i trochę kwiatów. Łatwa sprawa. Na początku mi nie wychodziło, ale pani mi pomogła i było już z górki. Podaruje je mojej mamusi - mówią maluchy z PSP 15.
Warsztaty kroszonkarskie będą odbywać się do 13 marca. Więcej informacji na stronie Muzeum Wsi Opolskiej.
Warto zaznaczyć, że swoje umiejętności zarówno najmłodsi, jak i dorośli będą mogli zaprezentować podczas 28. Wojewódzkiego Konkursu Plastyki Obrzędowej Kroszonki Opolskiej, który zaplanowano na 15 i 16 marca w siedzibie Muzeum Wsi Opolskiej.