Solidarność nauczycieli na Opolszczyźnie przeciw swojemu szefowi Ryszardowi Proksie
Solidarność nauczycieli w Opolskiem jest przeciw podpisaniu porozumienia z rządem. Działacze podkreślają, że wracają do strajku. W specjalnym stanowisku, przygotowanym przez Sekcję Regionalną Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" napisano, że: "podpisane porozumienie przez Przewodniczącego Ryszarda Proksę jest przejawem skrajnej niekompetencji i zostało zawarte wbrew oczekiwaniom członków związku zawodowego".
- Wstyd nam za postawę Ryszarda Proksy. Domagamy się jego natychmiastowej rezygnacji z funkcji Przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania - stanowisko tej treści na konferencji prasowej przedstawił Piotr Pakosz, przewodniczący Sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność w Opolu.
Jak mówią związkowcy podpisanie porozumienia miało daleko idące konsekwencje dla protestu, jaki prowadziła Solidarność.
- Jeżeli w danej placówce działa tylko Solidarność a ci nauczyciele chcieliby strajkować, to nie mogą teraz tego robić. Procedury stanowią jasno, strajk może się odbyć tylko w szkole, w której będzie poparcie komisji krajowej a takiego teraz nie ma. W powiecie prudnickim mamy 3 szkoły, w których nasi członkowie chcą strajkować, ale akcję mogą poprzeć tylko przez noszenie czarnych strojów - mówi Jacek Szczepański, zastępca Piotra Pakosza. Przewodniczący Pakosz dodaje - Nasze struktury nie protestują, jednak my naszym członkom nie zabraniamy a wręcz zachęcamy.
Alina Chęcińska, zastępca przewodniczącego Sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania Solidarność w Opolu podkreśliła na spotkaniu z dziennikarzami - My, tutaj na dole, jesteśmy razem. Jesteśmy pracownikami tych samych placówek. Przypomnę, że nasi członkowie również wzięli udział w referendum i podjęli decyzję o proteście. Popieramy nie tyle ZNP, co naszych kolegów. Tu nie o to chodzi, my ze sobą nie rywalizujemy. Na dole jesteśmy razem.
Wanda Sobiborowicz, prezes opolskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznaje, że członkowie Solidarności są zawiedzeni postawą swojego szefa - Powiem tak. Proksa to pionek, decyzję podjął pewnie Piotr Duda na szczeblu centralnym. Mnie w tej chwili interesuje to, co dzieje się w terenie, a tu, niezależnie od przynależności związkowej liczba osób wskazuje, że to nie tylko ZNP protestuje. Skoro ZNP w województwie opolskim liczy 5200 członków a do protestu przyłączyło się ponad 14 tysięcy osób, to liczby mówią same za siebie.
Przypomnijmy protest nauczycieli trwa 4 dzień. Nad przebiegiem egzaminów gimnazjalistów czuwają osoby z przygotowaniem pedagogicznym, które powołał kurator oświaty albo dyrektorzy szkół.
W ZNP dowiedzieliśmy się, że ten związek będzie chciał w przyszłości sprawdzić, czy egzaminy zostały przeprowadzone zgodnie z prawem.
Jak mówią związkowcy podpisanie porozumienia miało daleko idące konsekwencje dla protestu, jaki prowadziła Solidarność.
- Jeżeli w danej placówce działa tylko Solidarność a ci nauczyciele chcieliby strajkować, to nie mogą teraz tego robić. Procedury stanowią jasno, strajk może się odbyć tylko w szkole, w której będzie poparcie komisji krajowej a takiego teraz nie ma. W powiecie prudnickim mamy 3 szkoły, w których nasi członkowie chcą strajkować, ale akcję mogą poprzeć tylko przez noszenie czarnych strojów - mówi Jacek Szczepański, zastępca Piotra Pakosza. Przewodniczący Pakosz dodaje - Nasze struktury nie protestują, jednak my naszym członkom nie zabraniamy a wręcz zachęcamy.
Alina Chęcińska, zastępca przewodniczącego Sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania Solidarność w Opolu podkreśliła na spotkaniu z dziennikarzami - My, tutaj na dole, jesteśmy razem. Jesteśmy pracownikami tych samych placówek. Przypomnę, że nasi członkowie również wzięli udział w referendum i podjęli decyzję o proteście. Popieramy nie tyle ZNP, co naszych kolegów. Tu nie o to chodzi, my ze sobą nie rywalizujemy. Na dole jesteśmy razem.
Wanda Sobiborowicz, prezes opolskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznaje, że członkowie Solidarności są zawiedzeni postawą swojego szefa - Powiem tak. Proksa to pionek, decyzję podjął pewnie Piotr Duda na szczeblu centralnym. Mnie w tej chwili interesuje to, co dzieje się w terenie, a tu, niezależnie od przynależności związkowej liczba osób wskazuje, że to nie tylko ZNP protestuje. Skoro ZNP w województwie opolskim liczy 5200 członków a do protestu przyłączyło się ponad 14 tysięcy osób, to liczby mówią same za siebie.
Przypomnijmy protest nauczycieli trwa 4 dzień. Nad przebiegiem egzaminów gimnazjalistów czuwają osoby z przygotowaniem pedagogicznym, które powołał kurator oświaty albo dyrektorzy szkół.
W ZNP dowiedzieliśmy się, że ten związek będzie chciał w przyszłości sprawdzić, czy egzaminy zostały przeprowadzone zgodnie z prawem.