Zabójstwo przy ul. Broniewskiego w Opolu. Oskarżonym grozi nawet dożywocie
![Zabójstwo przy ul. Broniewskiego w Opolu. W opolskim sądzie ruszył proces [fot. Kacper Śnigórski]](public/info/2019/2019-02-25_155109673512.jpg)
Zabójstwo przy ul. Broniewskiego w Opolu. W opolskim sądzie ruszył proces [fot. Kacper Śnigórski]
Brutalnie zabili kolegę z zazdrości o wspólną koleżankę? 43-letni Zbigniew P. i 50-letni Artur S. stanęli dzisiaj przed sądem, po tym jak w maju ubiegłego roku - zdaniem prokuratury - brutalnie zabili swojego kolegę, z którym wspólnie pili wcześniej alkohol. Oskarżeni pobili ofiarę metalową pałką, pięściami oraz rozbitą butelką w okolicę krocza. Teraz grozi im dożywocie.
Akt oskarżenia przeczytał prokurator Tomasz Wójtowicz.
- Oskarżam o to, że w dniu 17 maja 2018 roku w mieszkaniu przy ulicy Broniewskiego w Opolu, pozbawili życia Mieczysława Ł. poprzez uderzanie go pięścią w głowę, kopanie po całym ciele i zadawanie mu metalową nogą od stołu ran - mówił prokurator.
Oskarżony Artur S. przyznał się do zarzutów, a w swoich wyjaśnieniach wziął całą winę na siebie.
- Zbigniew nie ma z tym nic wspólnego. Nie ma sensu opowiadać o tym zdarzeniu jeszcze raz - wyjaśniał oskarżony Artur S.
We wcześniejszych wyjaśnianiach oskarżony opisywał m.in., że Zbigniew P. również zadawał ciosy. Jednak dzisiaj (25.02) przed sądem twierdził, że nic nie pamięta z tego zdarzenia, bo pił bez przerwy przez 8 miesięcy.
Drugi z oskarżonych Zbigniew P. nie przyznał się do winy. Proces ruszył przed Sądem Okręgowym w Opolu.
- Oskarżam o to, że w dniu 17 maja 2018 roku w mieszkaniu przy ulicy Broniewskiego w Opolu, pozbawili życia Mieczysława Ł. poprzez uderzanie go pięścią w głowę, kopanie po całym ciele i zadawanie mu metalową nogą od stołu ran - mówił prokurator.
Oskarżony Artur S. przyznał się do zarzutów, a w swoich wyjaśnieniach wziął całą winę na siebie.
- Zbigniew nie ma z tym nic wspólnego. Nie ma sensu opowiadać o tym zdarzeniu jeszcze raz - wyjaśniał oskarżony Artur S.
We wcześniejszych wyjaśnianiach oskarżony opisywał m.in., że Zbigniew P. również zadawał ciosy. Jednak dzisiaj (25.02) przed sądem twierdził, że nic nie pamięta z tego zdarzenia, bo pił bez przerwy przez 8 miesięcy.
Drugi z oskarżonych Zbigniew P. nie przyznał się do winy. Proces ruszył przed Sądem Okręgowym w Opolu.
